Remake tego filmu zrobiony przez Amerykanów mógłby udać się tylko wtedy, gdyby wyreżyserował go Alejandro González Iñárritu, a Aliego Alavi zagrałby Ralph Fiennes lub James Caviezel.
Nie oglądałem filmu ale jeśli jest dobry to amerykanie na pewno przerobią go na jakiś głupawy remake
Moim zdaniem to film w ogóle nie jest dobry ani ciekawy. Główna postać przez większą cześć filmu nic nie mówi tylko w ( moim zdaniem ) nie naturalny sposób krząta się po scenografii od lewej do prawej w zupełnym spokoju przeżywając śmierć żony i córki. Ponadto nie toleruję w filmach dwa razy używania tych samych ujęć....