PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=894}
7,8 59 907
ocen
7,8 10 1 59907
8,1 40
ocen krytyków
Nóż w wodzie
powrót do forum filmu Nóż w wodzie

9/10 Czapki z głów <spoiler>

użytkownik usunięty

Budzik nastawiony na 5:00 daje zapowiedź ostatniej rundy, tego niemalże bokserskiego starcia.
I mimo, że przez cały czas punktuje głównie z racji doświadczenia gospodarz tego pojedynku, ostatni cios wyprowadza chłopak.
Jak się okazuje jest to cios nokautujący.

A historia młodego marynarza chodzącego po szkle dopowiedziana w ostatnich scenach, to historia porażki samego Andrzeja.
Wyciągnięte wnioski z tek lekcji kształtują go takim człowiekiem jakim widzimy go na jachcie.
Niespodziewanie przychodzi kolejna porażka i czas na kolejną lekcję, a może i zmianę.

Andrzej mówi otwarcie o strachu, brakuje mu tej pewności siebie graniczącej z cwaniactwem.
Do głosu dochodzi żona, która jest postacią dynamiczną.
Akcje pchnie ją do przeobrażeń.
Możliwe, że ta zmiana okaże się na tyle silna, by zdominować męża.
A niewzruszony chłopak dalej idzie żeby iść.
Polański daje możliwość widzowi snucia dalszego ciągu wydarzeń.

Aktorstwo, dialogi, świetna muzyka, zakończenie. [9/10]

ocenił(a) film na 9

Marynarz nie chodził po szkle, lecz skoczył na rozbite butelki ze stołu, był zbyt pewny siebie - tak jak Andrzej; nie wiadomo co się stało z marynarzem, tak jak nie wiadomo jak dalej potoczyły się losy Krystyny i Andrzeja.
"Idzie się po to żeby iść" świetny tekst.

użytkownik usunięty
lukasz_beta

Nie no, zgoda. Z tym szkłem to taki skrót myślowy akurat :) Łączenie marynarza i Andrzeja w jednej osobie, to już taka moja interpretacja. Zwyczajnie tak jest ciekawiej, no i ma to sens moim zdaniem.

ocenił(a) film na 8

Zupełnie nie rozumiem tego powiązania - z kontekstu sceny chyba nic na to nie wskazuje.

ocenił(a) film na 9
hauser

A po co marynarz skakał na butelki??? Żeby zaimponować innym w towarzystwie. Według mnie Andrzej też chce zaimponować żonie i temu młodemu. Czym?? To chyba jasne. Powiązanie marynarza z Andrzejem jak najbardziej uzasadnione. Kwestia jak się je zinterpretuje.

ocenił(a) film na 8
lukasz_beta

Marynarz skacze na szkło żeby imponować kumplom, więc Niemczyk to marynarz. Dla mnie to bez sensu.
Chce zaimponować, ale w tej opowieści bohater przegrywa - Niemczyk miałby opowiadać o swojej klęsce? Facet, który udaje, że wszystko może i nigdy nie przegrywa?

ocenił(a) film na 9
hauser

No i co z tego że przegrywa??? Marynarz przegrał i Andrzej przegrał. Dowiadujemy się o tym pod koniec filmu (o przegranej pierwszego i drugiego). A według ciebie dlaczego historyjka z marynarzem jest rozciągnięta na cały film, a nie opowiada jej od razu od początku do samego końca????, albo w ogóle jej nie opowiada??? Przecież po coś ją w filmie umieścili. Według mnie dlatego, bo gdy zaczyna opowiadać, że marynarz chciał zaimponować innym, to widzimy jak Andrzej chce imponować młodemu, później opowiada dalej, że marynarz przeszacował swoje możliwości, widzimy jak Andrzej który niby inteligent, pewny siebie itp, a wrzucił nie umiejącego pływać do wody z byle jakiego powodu, później pewny że młody wypłynie - jednak wskakuje do wody (już nie taki pewny), na końcu opowiadania dowiadujemy się, a raczej nie dowiadujemy się, co stało się z marynarzem, tak i nie wiadomo jak dalej potoczyły się losy Andrzeja. Według mnie ma to po poniekąd sens. Ale to tylko moja interpretacja, może się nie znam.

ocenił(a) film na 8
lukasz_beta

"To z tego" ze Andrzej pokazuje siebie tylko z dobrej strony, on jest macho, on jet silny, ona zawsze wygrywa. Ta historia nijak do niego nie pasuje - chyba jako metafora obrastania w tłuszcz wczorajszego zwycięzcy (tu tak) ale nie jako osobista historia z życia bohatera z nim samym w roli głównej.

ocenił(a) film na 9
hauser

"Andrzej pokazuje siebie tylko z dobrej strony" - z tym nie można się zgodzić. Koleś wrzuca do wody nieumiejącego pływać (łatwo daje się wyprowadzić z równowagi), w pewnym sensie przez niego młody poparzył sobie ręce, zostawia jacht pod nadzorem nieznajomego i idzie się kąpać, zostawia wycieraczki które ktoś kradnie (rozrzutność albo głupota), na koniec boi się jechać na policję (brak odwagi).
"on zawsze wygrywa" - widać to było zwłaszcza jak młody przeleciał jego pannę.

ocenił(a) film na 8
lukasz_beta

"Dobra strona " w znaczeniu Andrzeja - silny facet, który na wszystkim się zna, ze wszystkim sobie poradzi, nad wszystkim panuje.

Problem w tym, że Ty piszesz o tym, jak interpretuje wspomnane wydarzenia widz, a ja o tym, jak Andrzej sam widzi siebie i jak chce byc widziany przez innych.
W jego swiecie nie ma miejsce na pokazywanie slabosci - i nie pokazuje jej tak długo jak tylko potrafi. Historia z marynarzem nalezy do tej partii filmu,w ktorej Andrzej gra samca alfa, moze zresztą mysli że naprawde nim jest. Walka z Mlodym to czesc tej kreacji, ktora Andrzej chce, musi koniecznie wygrac.
Mlody poparzyl sobie ręce... To jest argumet na slabosc Andrzeja? Dziwny dosc. To, ze idzie sie kąpac jest dowodem jego slabosci? ;) To, że zostawia wycieraczki jest dowodem glupoty (słabosci?) - a nie (co bardziej naturalne) zwyklego zapomnienia? Na koniec "boi sie jechac na milicje". .. Tak, pokazuje, ze jego autokreacja opierala sie na falszu. Czy to znaczy, że przedtem nie gral silnego faceta?
Andrzej to nie marynarz z opowiesci - nic na to nie wskazuje.

ocenił(a) film na 9
hauser

A czy ja gdzieś napisałem że Andrzej jest słaby i że nie grał silnego faceta??? Czy napisałem, że kąpanie się jest dowodem słabości???? Że zachowuje się czasem głupio i nie racjonalnie nie znaczy że jest słaby. Że idzie się kąpać nie znaczy że jest słaby, ale jeśli idzie się kąpać i pozostawia jacht pod opieką nieznajomego, któremu nawet nie ufa jest przynajmniej dla mnie cholernie głupie. Młody mógł udawać, że nie umie sterować, tak jak udawał że nie umie pływać i pozostawić ich w wodzie na pastwę losu. Jeśli chodzi w wycieraczki to kiepsko oglądałeś film. Wyraźnie Andrzej mówi że zostawia wycieraczki, bo na pewno nie ukradną, a jak ukradną to kupi nowe. Czyli jest albo zbyt pewny siebie, głupi albo rozrzutny. Jeśli dla ciebie dawanie do potrzymania młodemu gorącego garnka nie jest głupie to koniec tematu.

ocenił(a) film na 8
lukasz_beta

Garnek: "głupie"to nie jest,w takim znaczeniu, jakiego używasz.
Młody sam się urządził z garnkiem. To była konfrontacja, mógł się sztubacko nie stawiac i pomóc sobie - korzystając z uchwytu.
To niby jest wina Andrzeja? A kto chwycił za gorący garnek i udawał, jak dziecko, że wcale nie parzy?
Przecież to było starcie dwóch samców. Młody powiedział słowo za dużo i potem nie mógl sie już wycofac, żeby nie stracic twarzy - Andrzej mial satysfakcję z porazki rywala. Piaskownica, ale tak to bywa miedzy facetami.

"Wyraźnie Andrzej mówi że zostawia wycieraczki, bo na pewno nie ukradną, a jak ukradną to kupi nowe. Czyli jest albo zbyt pewny siebie, głupi albo rozrzutny."

Może sobie na to pozwolic - o to tu chodzi. pokazuje, że ma, że może kupic,,że sie nie przejmuje. Rządzi.

On nigdy z własnej woli nie pokazałby siebie jako przegranego - historia z marynarzem może byc metafora jego życia, ale nie opowiada w niej o sobie - bo to opowiesc o klęsce.

ocenił(a) film na 8
lukasz_beta

"Idzie się po to żeby iść"

Pobrzmiewa Stachurą.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones