Kto by pomyślał, że film oparty głównie na dialogach i rozgrywający się na kilkunastu metrach kwadratowych może być tak pasjonujący? =) Pełnometrażowy debiut Polańskiego to czysta rewelacja jeśli idzie o opowiadanie prostej przecież historii. Wyważenie dialogów i akcji, świetne rysy psychologiczne postaci, wciągający rozwój specyficznego pojedynku, wszystko to razem daje obraz lepszy nawet od niektórych późniejszych, głośnych tytułów filmu. Trzeba tylko lubić filmy, w których "nic się nie dzieje" =)