Ciekawostką jest fakt , że Amerykanie chcieli zrealizować własną wersję (to już chyba jakieś ich zboczenie narodowe) . W role Niemczyka miał się z tego co pamiętam wcielić Richard Burton ...
Oglądałem też niedawno "Psychozę" - niemal rówieśniczkę "Noża". Niestety film Hitchcocka mocno trąci myszką; zamiast straszyć - śmieszy, zamiast trzymać w napięciu - trochę nuży.
Tym większe brawa dla Polaka. Dla mnie to porównanie pokazuje, z jak wielkim filmem mamy do czynienia :-)
Arcydzieło kinematografii. Dziwię sie jak ten film mógł nie dostać Oscara
Otóż to, nie trzeba ładować 30 milionów ojro, zatrudniać speca od sztuki, anaganiać tysiak statystów, robić pińcet castingów, można zrobić coś co jest ponadczasowe, czarno-białe ale ogląda się "wartko", ŚP Leon jest hardy jak Janosik i to go troszkę zgubiło, ostatnia scena, gdy samochodem odjeżdżają, amerykańskie ujęcie. Wyobraźcie sobie: Nóż w wodzie 2 - w roli głównej: Karolak i Cichopek ;)
Przegrać z Fellinim to jak wygrać z wszystkimi innymi :).
T już 60 lat od premiery i nadal się go dobrze ogląda:) piękne zdjęcia i muzyka, a to że prawie cały film był kręcony na wodzie robi wrażenie, brawo