Tak, uważam, że ten film jest po prostu żałosny, tak samo jak pseudo inteligenci co uważają, że ten film jest niedoceniany... i nie obchodzi mnie,kto go wyreżyserował i z którego roku jest, itp, jest po prostu słaby, aktorzy są drewniani i źle się go ogląda... Nie obchodzi mnie również drugie dno czy coś innego..., a dlaczego tak uważam?
Film jest momentami chaotyczny.
Główny bohater ma wszystko gdzieś i jest po prostu irytujący, jak jego żona.
Widząc powieszonego kota, każdy normalny człowiek wyprowadził by się z domu... - naciąganie fabuły...
Dochodzi do gwałtu. No wielkie mi zaskoczenie, jak od początku główna bohaterka prowokuje swoim zachowaniem... Każda kobieta, która się szanuję i ma męża, nie lata przy innych bez stanika...
To niby czego ona się spodziewała? Hmm gwałt? Ona nawet nie próbowała się bronić, a nawet jej zachowanie wskazuje na to, że jej się to podoba...
Po całej sytuacji wraca jej mąż, a ona jakby nigdy - nic leży sobie w łóżku i pali papierosa, a same sytuacja przemilczana... Czy normalna kobieta w takiej sytuacji tak by się zachowała? No wątpię... Pozostałej części filmu już nawet nie chce mi się komentować... Szkoda czasu.
Jak już napisałem wcześniej -
Pseudo inteligentny film dla pseudo inteligentów...
To jeszcze przebolałem, ale późniejsza obrona domu była strasznie irytująca. Ludzie doszukują się drugiego dna, tylko dlatego, że film jest stary. A niedoskonałości w fabule, próbują wytłumaczyć jakąś "WIZJĄ reżysera". Może w czasach premiery wnosił coś świeżego (nieznanego?). A teraz to jest po prostu przeciętny film.