Nędzne psy
Straw Dogs
1971
powrót do forum filmu Nędzne psy 
ocenił(a) film na 5 
ocenił(a) film na 7 
ocenił(a) film na 7 
ocenił(a) film na 5 
ocenił(a) film na 6 użytkownik usunięty 
ocenił(a) film na 1 
ocenił(a) film na 3
Czytałem wiele pochlebnych opinii na temat Straw Dogs, tym większe moje zaskoczenie było wraz z napisami końcowymi. Do rzeczy więc.
Mogę zrozumieć, że film może się podobać ze względu na sentyment, ale przeczytane opinie całkowicie mijają się z tym co można zobaczyć w filmie. Pierwsza i najważniejsza sprawa, niespójna i nielogiczna fabuła - pewne rzeczy dzieją się totalnie znikąd, działania bohatera są po prostu niewytłumaczalne a po jego grze nie jestem w stanie wywnioskować co mu na głowie siedzi, zero emocji, podobnie jest z resztą obsady - grają po prostu drętwie, jakby czytali z kartki.
Przy okazji załatwiłem kwestie aktorstwa, chociaż mam zamiar powtórzyć - nic specjalnego, a bardzo słabo jeśli ktoś sugeruje tak wysoki poziom filmu.
Fatalny montaż, albo nie tyle montaż co zdjęcia. Czasami miałem wrażenie, że " kamera akcja " było nie przed, a po zaczęciu danego ujęcia.
O muzyce nic nie powiem, nie zauważyłem jej.
Ktoś tutaj przypisuje jakieś studium agresji, budzącego się zwierzęcia etc. Z całym szacunkiem ale chyba te osoby nie oglądały takich obrazów jak Funny Games czy Nieodwracalne gdzie kipi od ciśnienia i niepohamowanej ludzkiej agresji.
Subiektywnie, historia jest słaba, jedynym jej punktem zaczepienia jest przyjazd pary do mieściny a dalej to już jakoś się dzieje. Do tego dochodzi monotonia oraz brak napięcia i logiki. Szkoda, po tylu pochlebstwach spodziewałem się bomby atomowej na miarę Hitchcocka.
5/10
Również i ja w większości mogę się pod tym podpisać.
Dla mnie 5/ 10. Tym razem zawiodłem się na opiniach z filmwebu. :)
Przytaczasz Nieodwracalne - czy tam agresja była uzasadniona? Czy fabuła była spójna i logiczna? Może właśnie fakt że nie znamy prawdzwej przyczyny "agresji" jest tutaj plusem.
Pamiętam (choć dawno to było) że od strony czystko technicznej Nędzne Psy kuleją, jednak pamiętam też czym mnie urzekły - może zabrzmi to wtórnie - ale klimat :D
poza tym na filmy z przed 40lat trzeba patrzeć trochę inaczej. No ale to chyba wiecie.
Może miałem lepszy dzień jak oglądałem ten film, i dziś nie dałbym tyle, ale póki co oceny nie zmieniam i będę jej bronił:)
9/10
pozdrawiam.
Funny Games? Nieodwracalne? Polecam następnym razem popatrzyć na rok produkcji, a później się zastanawiać "Przecież to bardziej szokuje", film jest z '71 i jak na tamte czasy nieprawdopodobnie szokuje - trochę szacunku do klasyki, rozumiem że ci się mogl nie podobać, ale nie wypisuj takich bzdur
to że film jest stary to o niczym nie świadczy jest dużo bardzo dobrych filmów starego rocznika
nie wiem czym ma szokować ( jakiś przykład moze)
świetne wykonanie ale jakoś dokońca nie przekonujące trochę naiwne postacie dobra rola Hoffmana ineligentny chłopiec do bicia
Powiem tak, szacunek szacunkiem, ale Straw Dogs nie jest tak dobrym filmem jak się mówi, jak wspomniałem na początku - sentyment, klasyka ale na pewno nie można powiedzieć, że to bardzo dobry film. Sam rocznik też o niczym nie świadczy bo wystarczy wymienić Hitchcocka czy Kurosawę którzy mają KILKA bezapelacyjnie ponadczasowych obrazów, SD są jak te denerwujące małe pieski, dużo szczekają a w gruncie rzeczy nic z tego nie wynika a tym bardziej nie robi wrażenia.
zgadzam się, gra aktorska nic specjalnego; nielogiczne zachowania bohaterów i w ogóle dziwny klimat tego zadupia. A totalnie mi już nie podszedł opis - gdzie niby wkur... Dustin działa w akcie zemsty mordując złowrogie duszyczki? No litości, to już Kevin sam w domu był bardziej przekonywujący! Za mało agresji, za dużo dupowatości w tym facecie - no chyba, że taki był zamysł reżysera. A najlepsza była dupodajka po solarce - nie chcem, ale muszem. Niestety tylko 6/10, a miało być tak pięknie...
Dawno nie usmialem sie tak przy ogladaniu filmu, najlepsza byla scena gwaltu bylem pewny ze na koniec blondi wyszepta ,,dziekuje''
rozbawila mnie tez scena gdzie ten miasteczkowy gwalciciel udusil przypadkiem dziewczyne w 2 sekundy.
zgadzam się w 150%......jak dla mnie dno totalne.....opis nie zgadza sie z fabula...
Ten film można przewijać w 75% czasu jego trwania i dosłownie nic nie stracić. Najgorszą jego wadą jest fakt, że tu się praktycznie nic nie dzieje w stronę oczywistych założeń głównego pomysłu na film. Scena gwałtu jest jak z pornola dlatego wszelakie babsztyle ,a nawet wielu facetów dzięki usprawiedliwionej obsadzie i grze aktorskiej mogą bezkrytycznie zachwalać film za niemal-porno scenę, która jest do nich skierowana - jednakże sam film jest pusty i nużący jak niewiele rzeczy, które widziałem. Trzeba czekać godzinę na główną scenę kiedy tak naprawdę wszystko co miało do niej doprowadzić pokazano w pierwszych 10 minutach filmu - dalej mega nuda. Mam się jarać aktorstwem w gniocie, który ma na celu wzbudzać emocje jak pornol i jest prosty jak konstrukcja cepa i dlatego dać np: 8/10 ? Ten film jest cienki - wydłużony do maksimum i nużący - wypełniający nużącymi scenami, które wypełniają jedynie czas filmu, ale do niczego nie prowadzą. Jest jak pornol horror z dobrym aktorstwem i zwrotem na końcu, oraz chorobliwie nudnym i dłużącym się wstępniakiem. Końcówka z naturalistycznym mordowaniem zaspokoi dewiantów. Film jest prosty jak konstrukcja cepa, pornograficzny na ile to było możliwe i naturalistyczny w ukazaniu mordów. Film , który ma robić wrażenie w oczach przeciętnego widza, a nie osoby zaznajomionej z kinem. Klapa.
