PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=9819}

Nędzne psy

Straw Dogs
7,5 8 803
oceny
7,5 10 1 8803
6,7 15
ocen krytyków
Nędzne psy
powrót do forum filmu Nędzne psy

Po obejrzeniu filmu nie mogę oprzeć się wrażeniu, że cała awantura wynikła przez dwie kobiety. David Sumner, chociaż nie pasował do środowiska małego angielskiego miasteczka byłby co najwyżej odbierany jako nieszkodliwy inteligencik-dziwak, z którego można sobie czasem porobić jaja, ale który też daje zarobić okolicznym chłopakom bo jest manualnym zerem. Podejrzewam, że znudziło by się im po pewnym czasie. Niestety fakt, że przyjechał z młodą, atrakcyjną żonką, która w dodatku prowokowała zachowaniem, spowodował eskalację zdarzeń. Nie doszło by jednak do finalnej tragedii gdyby nie ta druga, z wadą zgryzu.

Film świetnie ukazuje również motywy działania bohaterów. Każdy ma swoje racje, nikogo nie można jednoznacznie potępić, a splot przypadków wiedzie do finalnej tragedii - jak w życiu.

ocenił(a) film na 6
arkandor

trafiliście w sedno tarczy z tymi argumentami trudno się z nimi nie zgodzić, mimo wszystko jestem nieco zawiedziony spodziewałem się troche lepszego filmu.

konrii_2

Bardzo popularna opinia - że kobieta sama jest winna gwałtowi, że prowokuje itp. Gratuluję. Przypuszczam, że "ta z wadą zgryzu" też raczej nie planowała udać się na tamten świat, raczej się zabawić. To faceci w tym filmie (i nie mówię o Nilesie, który nie do końca odpowiadał za swoje czyny) to zwykłe skur******.
arkandor - ze stwierdzeniem, że nikogo nie można jednoznacznie potępić się prawie zgadzam (prawie, bo drugi gwałciciel jest stricte czarnym charakterem).

ocenił(a) film na 8
COKEa


Generalizujesz w oderwaniu od filmu.

Amy prowokowała swojego byłego chłopaka o którym wiedziała do czego jest zdolny. Moim zdaniem prowokowała go do sexu ponieważ David grany przez Hoffmana przedstawiany jest w filmie jako ostatnia dupa wołowa który jak się można domyśleć jest kiepski jeżeli chodzi o zadowolenie żony.

Więc znudzona Amy chciała sexu i tak długo prowokowała chłopaków aż go dostała.

Dlatego nic nie powiedziała mężowi ani nie zgłosiła sprawy na policję, ponieważ miała wewnętrzne przekonanie, iż wszystko odbyło się zgodnie z jej oczekiwaniami.


nawieczor

Film oglądałam dawno i nie będę się wdawać w szczegóły, ale zupełnie inaczej odebrałam zachowanie Amy. Być może prowokowała swojego ex, chciała poczuć się atrakcyjnie, chciała być dla kogoś obiektem seksualnym, ale kiedy dochodzi do sceny gwałtu przecież odmawia. Trochę creepy, że wg niektórych odmowa nie jest odmową, jeśli poprzedza ją jakieś tam kuszenie, pogrywanie, zachęcanie - w dużym uproszczeniu, to argument typu "krótka spódniczka to zaproszenie do seksu".
Gwałtowi niekoniecznie muszą towarzyszyć wrzaski, wyrywanie się, pobicie itp. Szczególnie, jeśli gwałci ktoś znajomy. Imo, to ty upraszczasz, jeśli sprowadzasz zachowanie Amy do 'zapraszania do współżycia ze skutkiem pozytywnym przy obopólnej zgodzie'.

ocenił(a) film na 8
COKEa


Obejrzałem wczoraj film na yt aby przypomnieć sobie raz jeszcze. Film mistrzowski.

Jednak dalej twierdzę, że generalizujesz w oderwaniu zarówno od epoki lat '60 jak i warunków społecznych w jakich dzieje się akcja filmu.

Przenosząc obecne feministyczne hasła o krótkiej spódniczce w późne lata '60 udowadniasz, że brak tobie perspektywy do ocenienia kontekstu filmu.

Amy dostała parę razy w twarz przed sexem, powtarzała "nie" ale należy to oceniać w tych dwóch aspektach które wymieniłem powyżej.

Tak było w tym miejscu i tym czasie. Do tego Amy parę razy udowodniła lojalność wobec chłopaków którzy ją zgwałcili chcąc otworzyć im drzwi. Pokazała parę razy jak de facto gardzi mężem i to w sytuacji gdy zaczął zachowywać się adekwatnie do wyzwań.

Więc sprowadzanie całej wymowy skomplikowanych relacji w tym filmie, do obecnego dylematu kulturowego czyli "krótkiej spódniczki" jest nietrafione i płytkie.

nawieczor

Gwałt nie ma koleżko zmiennej definicji w zależności od tego jaki okres historii rozpatrujemy. Może nie być on tak samo postrzegany w ramach społeczeństwa, gdzie jest na niego pozwolenie lub nie ma, gdzie jest świadomość lub jej brak, natomiast gwałcona kobieta czuje się tak samo, tylko obecnie ów dylemat kulturowy pozwala jej to łatwiej nazwać, niż miało to miejsce we wspomnianych latach '60.
Amy dostała przed "sexem" w twarz, powtarzała "nie" - niedobrze mi się robi, jak facet (chłopiec? - sorry, nie wiem ile masz lat) próbuje tak oczywiste symptomy tłumaczyć naokoło, a nie wprost.
Nietrafiony i płytki to jest twój wywód, ja porównanie do "krótkiej spódniczki" sama nazwałam uproszczeniem - powtarzam, bo najwyraźniej nie doczytałeś.

COKEa

'gwałcona kobieta czuje się tak samo', czy to znaczy że jesteś w stanie wcielić się w role każdej kobiety która doznała czegoś takiego?, odbierasz sytuację przez pryzmat własnej wrażliwości, jak to w tej piosence 'sexapil to nasza broń kobieca', wzbudzanie namiętności a nie miłości może mieć niebezpieczne skutki, oczywiście gwałt jest gwałtem, ale twierdząc że każda kobieta odbiera go tak samo jak ty jest zdecydowanie naciągane,

popolupo77

"Gwałcona kobieta tak samo ocenia gwałt i gwałciciela" - jego jako agresora, gwałt jak akt poniżenia etc. Lepiej? Nie wiem jak wygląda cała gama uczuć po gwałcie, ale to coś z definicji NIE CHCIANEGO i dlatego pisałam, że jest to coś niezależnego od miejsca na mapie czy w historii. Mam nadzieję, że rozwiałam wątpliwości.

COKEa

są grupy ludzi którzy mają specyficzne upodobania seksualne związane z przemocą, poniżaniem i bólem(sam nie rozumiem czegoś takiego ale coś takiego istnieje), także to jak ktoś przeżywa i odbiera daną sytuację to kwestia indywidualna,

popolupo77

Piszesz nie na temat, ja pisałam o gwałcie, a nie różnych dewiacjach i upodobaniach.

COKEa

dla niektórych kobiet gwałt może być spełnieniem skrywanych fantazji seksualnych, o to mnie chodziło jeśli nie zajarzyłaś,

popolupo77

Wiesz, twoje wypowiedzi nie są jakieś wybitnie skomplikowane i złożone, nie jest trudno "je zajarzyć" ;)
Rozróżniaj fantazjowanie o gwałcie od prawdziwego gwałtu. Jeśli myślisz, że ludzie, którzy o tym fantazjują mają naprawdę ochotę zostać zgwałconym, to współczuję ubogiej wiedzy w temacie ;) Podkreślę jeszcze raz: pisałam o gwałcie w najbardziej podstawowym rozumieniu tego aktu, czyli o WYMUSZENIU siłą NIECHCIANEGO stosunku. Nie broń jak niepodległości stwierdzeń, które nie mają nic wspólnego z tematem.

COKEa

no jasne ty wiesz kto na co ma ochotę, pewnie jesteś jakimś fenomenem który dogłębnie zgłębił zakamarki ludzkiej psychiki, rozumujesz jak cyborg który wszystko pakuje do jednej szuflady, faktycznie masz wielką wiedze w temacie, każdy ma czarną stronę natury, kobiety też, powtarzam że twoje twierdzenie że każda gwałcona kobieta czuje się tak samo jest błędne i oparte na twoich osobistych odczuciach,

popolupo77

Lol. Przeczytaj jeszcze raz moje wypowiedzi, bo najwyraźniej jednokrotne czytanie to za mało :D Zresztą nieważne, nie czytaj, straciłam zainteresowanie dyskusją :D

ocenił(a) film na 6
COKEa

nie wiem to typ chce udowodnić idzie w zaparte nie przegadasz, gwałt jest gwałtem i po co te wywodu człowieku, które nic nie wnoszą

ocenił(a) film na 8
COKEa

Bohaterka filmu jest zwykłą ku..wą.
Trudno szanować kobiety i współczuć im, gdy zna się na wylot naturę kobiet.

Gdzieś są wyjątki od reguły od ram jakie opisują wszystkie kobiety, ale te wyjątki są bardzo rzadko spotykane.
1) Wszystkie kobiety najgorzej traktują wartościowszych facetów, bo ktoś za mało przystojny lub za mało przebojowy lub za mało zamożny. Za to kobiety uwielbiają najbardziej najpłytszych facetów z powodzeniem – sławnych lub przebojowych lub zamożnych lub przystojnych czyli tych co:
- Którzy tylko lub głównie patrzą na wygląd
- Którzy najlepiej bajerują
- Traktują kobiety jak ku..wy, a więc zaliczają najwięcej kobiet w swoim życiu, którzy kobiety mają za zabawki seksualne na raz, kilka razy, układy bez zobowiązań, romanse, którzy najwięcej okłamują, zdradzają czy opuszczają. A kobiety nie oceniają ich po przeszłości, tylko takimi facetami zachwycają się. Mało interesuje je przeszłość faceta z iloma, z kim, dlaczego.
2) Wszystkie kobiety takimi najszybciej są zainteresowane.
Tylko próżność, cwaniactwo lub egoizm decydują, że kobieta jest zainteresowana.
PRÓŻNOŚĆ - Dobry wygląd (wzrost, budowa ciała, rysy twarzy, prezencja, mowa ciała)
CWANIACTWO - Przebojowy charakter, energia i dobra bajera (flirt, humor, seksualna wibracja, męskie zdecydowanie, emocje, cierpliwość, wytrwałość, niezależność, dojrzałość emocjonalna, wychodzenie z inicjatywą, pewność siebie, inteligencja, zaradność, ambicje, pasje, styl życia itp)
KASA/STATUS SPOŁECZNY/SŁAWA/WŁADZA
3) Wszystkie kobiety stają się dla takich najłatwiejsze, najłatwiej takim dają seks, miłość czy związek.
4) Wiele kobiet z takimi godzi się na seks bez zobowiązań i nie chce być po tym oceniane.
Po co się starać o coś co pierwsi lepsi mają od razu ?
Bardzo wiele kobiet zanim zostaje czyjąś żoną jest tylko taką darmową ku..wą na seks bez zobowiązań i takich facetów miło wspominają, bo przecież jest ktoś taki przystojny i nie ma znaczenia, że chciał tylko darmowej KU..WY.
5) Wiele kobiet godzi się z takimi na seks licząc na związek i przez takich są wykorzystane i
nie chcą też być po tym oceniane.
6) Wiele kobiet przez takich są okłamywane/zdradzane i jeszcze potem zdziwione. Do tego potrafią wybaczać kłamstwa/zdrady dając przyzwolenie na wiele zdrad.
7) Kobiety gdy mają facetów wartościowszych to takich łatwo im przychodzi okłamywać, zdradzać, opuszczać, bo przecież ktoś za mało przebojowy, za mało zamożny czy za mało przystojny ?
8) Kobiety mówią, że chcą starań, ale o wiele bardziej wolą wybrać same facetów z powodzeniem niż mieć starania kogoś co im się nie podoba i uważa że o kobietę trzeba się starać co jest bzdurą. Kobieta po skokroć woli sama poderwać faceta, który jej się od razu podoba niż być podrywana prze kogoś kto jej się nie podoba, bo ma naturę ku..wy , która daje się na tacy
9) Kobiecą miłość najczęściej, najchętniej i najłatwiej otrzymują najpłytsi faceci z powodzeniem

Kobiety mając do wyboru wartościowszego faceta na przykład brzydszego lub nieśmiałego lub biednego, a płytszego, który ma wiele kobiet w swoim życiu i ogólnie traktuje kobiety jak ku...wy do jednego, a wystarczy, że jest przystojny lub przebojowy lub zamożny wybieracie prawie zawsze płytki typ. Macie naturę KU..WY. Zamieniacie się łatwe ku...wy dla facetów, którzy traktują kobiety jak KU..WY.

Nie potrafię szanować ludzi sławnych, przebojowych, zamożnych, ładnych.
Bo są najbardziej płytcy.
Aktorzy traktują kobiety jak ku...wy. Podobnie jak piosenkarze, sportowcy, gangsterzy, uwodziciele, przebojowi mężczyźni, zamożni, przystojni.
Kobiety dla takich stają się najłatwiejsze mimo, że tacy w swoim zaliczają najwięcej kobiet i jest najbardziej prawdopodobne, że traktują kobiety przedmiotowo na raz, kilka razy, układy bez zobowiązań, romanse, a w związkach okłamują, zdradzają, opuszczają.
Mimo tego kobiety dla takich zamieniają się najszybciej w bardzo łatwe.

Dwa proste pytania:
1) Z kim kobieta godzi się łatwiej na seks bez zobowiązań z nieśmiałym, brzydkim i biednym, a przyzwoitym facetem czy przebojowym, przystojnym i zamożnym, a płytszym facetem, który zalicza w swoim życiu wiele kobiet ?
2) Kogo zechce chętniej być dziewczyną z nieśmiałym, brzydkim i biednym, a przyzwoitym facetem czy przebojowym, przystojnym i zamożnym, a płytszym facetem, który zalicza w swoim życiu wiele kobiet ?

95% kobiet w swoich czynach wybiera w obu przypadkach faceta nr 2.
Bo na seks bez zobowiązań chce kogoś płytkiego co jej się podoba i nie będzie oceniał,
bo sam jest płytki.
A na chłopaka to samo faceta z powodzeniem, bo nie wie lub nie chce wiedzieć, że tacy z powodzeniem traktują przedmiotowo kobiety.
Ma najwięcej szans, że taki miał przed nią wiele kobiet, w związku będzie okłamywał, zdradzał lub opuści ją, a mimo to woli zaryzykować z takim, najłatwiej takiemu daje seks, miłość, związek. A potem mają rozczarowanie.
Kobiety od zawsze najgorzej traktują wartościowszych.
A najlepiej facetów, którzy najwiecej zaliczają kobiet.
Prym wiodą aktorzy, piosenkarze, sportowcy, gangsterzy, uwodziciele, przebojowi mężczyźni, zamożni i przystojni, ogólnie najwięksi ku.....wiarze tego świata przyciągają kobiety.
Żaden facet który wie wiele o kobietach, miał styczność z wieloma kobietami i powodzenie u
nich nie szanuje kobiet tylko traktuje je przedmiotowo. Każdy na tym świecie wiedział, że Warren Beatty, W.Chamberlain, M.Johnson, C.Sheen, Nicholson, O.Reed i
tym podobni mają zaliczone grubo powyżej tysiąca kobiet (Większość z nich kilka tysięcy)
a mimo to kolejne kobiety pojawiały się same, dawały na tacy im, bo liczyły, że warto zaryzykować, a może się uda i stawały się kolejnymi zaliczonymi ku.....wami dla nich. 99% kobiety na świecie, które są wolne lub powyżej 50% zajętych marzy wręcz o randce z kimś sławnym, i co starałoby się o takiego same i szybko byłyby kolejnymi zaliczonymi ku.....wami, za to wartościowych zwykłych facetów olewają w życiu :) Przeczytałem prawie 50 tysięcy biografii ludzi sławnych, ludzi z władzą i jedno ich łączyło. Mieli masę kobiet/mężczyzn..
Od tysięcy lat kobiety stawały się łatwymi ku....wami, gdy ktoś pojawiał sie z powodzeniem:
sławny/z władzą....przebojowy...przystojny...zamożny,. Kobiety lgną do facetów,
którzy traktują kobiety jak przedmiot (czytaj zaliczają najwięcej kobiet, mają kobiety na raz,
kilka razy, układy bez zobowiązań, romanse, w związkach okłamują, zdradzają, opuszczają)
Jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności dla takich stają się najłatwiejsze i
takim właśnie typom kobiety najwięcej wybaczają.

ocenił(a) film na 7
returner

Mam takie pytanko - czy ty byś uprawiał przygodny seks z brzydką ale wartościową kobietą, czy z płytką ale atrakcyjną? :D Bo twój post wygląda jak żale brzydkiego faceta, że kobiety chcą spółkować z atrakcyjnymi mężczyznami, ale przecież faceci są tacy sami.

ocenił(a) film na 8
arkandor

A może wszystko przez prymitywnych i ograniczonych brutali, ktorzy dokonuja gwałtu i planuja zabojstwo, do wymierzania sprawiedliwosci sa dobrze przyzwyczajeni. Kobiety zachowuja sie lekkomyslnie i prowokujaco, ale to nie znaczy, ze nalezy obarczyc ich wina za wszystko, co sie wydarzylo. Ich zachowanie tylko nakrecilo rozwoj wypadkow i pokazalo, do czego jest zdolna grupa miejscowych.

A film bardzo dobrze pokazuje zlozone motywy kazdego z bohaterow, w postepowaniu kazdego z nich mozna znalezc jakies 'ale'. Ojciec, ktory boi sie o zycie swojej corki, Charlie, ktory byc moze chce sie zemscic na byle<j a byc moze odzywaja dawne uczucia do niej, jego kompan, ktory czuje sie sprowokowany, David, ktory bardziej broni obcego mezczyzne, niz wlasna zone, a jego koncowa obrona jest podyktowana nie tylko poczuciem sprawiedliwosci, ale tez dokazaniem, ze nie jest skonczonym tchorzem, zona, ktora igra z niebezpieczenstwem, dziewczyna, ktora widzi, co moze spotkac uposledzonego za spotkania z nia, a mimo to naraza zycie obojga.

ocenił(a) film na 9
alqitta

Chyba nikt nie ma wątpliwości, że mężczyzni w tej mięścinie byli zwyrodnialcami, nad którymi nie panował żaden bat w formie chociażby policji i czuli się kompletnie bezkarnie. Sami sobie stanowili sprawiedliwość, i pewnie byli bardziej chorzy od Harrego Nilesa. Ja też nie widzę specjalnych win u Amy, była prowokacyjna, ale chyba nie do końca zdawała sobię sprawę z czym ma do czynienia i przy swojej lekkomyślności pewnie liczyła po prostu na to, że stanie się coś co zmusi jej męża albo do opuszczenia tego miejsca lub pozbycia się na dobre tych chamów. Jeśli mamy winić Amy, to dlaczego nie Davida? Był strasznie egoistyczny, zaniedbywał ją i zupełnie nie myślał o niej i chyba nie doceniał jej charakteru(miał ją za trochę głupiutką), a w chwilach kiedy potrzebowała go najbardziej zupełnie odwracał się od niej lub z wielkim trudem dostrzegał jej cierpienie i nie wiele miał wtedy do zaooferowania. Koniec końców film wg mnie jest niemal arcydziełem jeśli chodzi o wykonanie i historię, nurtuję mnie tylko końcówka.. Czy on zostawił Amy w domu pełnym trupów i rannych psychopatów, żeby a)odwieźć Nillsa na komende policjii, b) pokazać jej ja ją karze ją za jej rozwiązłość, c) Zacząć nowe życie z dala od tego okropnego miejsca, czyli zerwał z nią ???? Wciąż nie mogę przeżyć tego fatalnego zakończenia, zamiast być razem, on bierze Nilesa na wycieczkę. Chyba strasznie był dumny ze swojego "zwycięstwa" nad hołotą i zrobił się ciut bezkrytyczny w stosunku do siebie.

ocenił(a) film na 9
bibbobibowski

Bardzo brakuje mi w tym filmie pozytywnego zakończenia po 2 godzinach horroru, jaki został wyreżyserowany widzowi. Nie jest to według mnie słuszny sposób na robienie filmów, pokazywanie widzowi jaki to świat jest okrutny, pełen zła i bez nadziei na jakąś poprawę. Chyba, że chciał pokazać jaki z niego "krwawy sam".

ocenił(a) film na 8
bibbobibowski

Ja oglądając końcówkę myślałam o wersji A, chociaż nie ma ona za dużo sensu. Mógł przecież wziąć Amy ze soba do samochodu znając jej słaby charakter, a nie zostawiać ją sama z trupami. Kolejny raz liczą się dla niego obcy ludzie bardziej niż żona. Chyba poczuł się bohaterem i chciał wszystko załatwić do końca 'po męsku'. Nie przyszło mi do głowy, że mógł z nią zerwać w tamtym momencie, chociaż też trudno sb wyobrazić ich wspólne życie po tym, co się zdarzyło. W przyszłosci może znów stawiać sb wyżej, bo przecież obronił 'rozwiązłą' żonę i Nilesa.

ocenił(a) film na 9
alqitta

Pokazało to jednak egoizm(w końcu genialny matematyk nie może być w pełni normalny) Davida, który atrakcyjną żonę wywiózł na najnudniejszą wieś jaką można znaleźć, żeby oddać się tam nauce. Na końcu, widocznie też zapomniał pomyśleć o żonie, i spełnił swój obywatelski obowiązek odwożąc upośledzonego. Z drugiej strony przypomina mi się dowcip "jak przewieźć lisa, zająca i kapustę na drugi brzeg rzeki", bo z nim też mógł nie chcieć jej zostawić, a auto miało tylko dwa miejsca. :P

ocenił(a) film na 7
bibbobibowski

"Jeśli mamy winić Amy, to dlaczego nie Davida?" Oho, mamy feminist -e/-tke :D Nikt tu nie mówi, że to wszystko to była wina Amy, bo sprawa jest złożona, ale nie da się ukryć, że to ona dla zabawy prowokowała, aż się w końcu doigrała. "Davida, który atrakcyjną żonę wywiózł na najnudniejszą wieś jaką można znaleźć, żeby oddać się tam nauce. " A to nie był jej pomysł?

ocenił(a) film na 9
luk11c4

No mogło tak być, nie wiem bo dawno to widziałem, pamiętam tylko, że film mocno mną wstrząsnął ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones