Jak dla mnie to bardzo nudny film, oglądałam go na 2 razy. Nie tego spodziewałam się czytając opis tego filmu. Cały czas na tym samym poziomie emocjonalnym, czyli właściwie żadnym. Poza tym to charakterystyczne kino skandynawskie - spokojne, stonowane, nawet barwy w filmie są "nijakie". Brak życia w tym filmie "katastroficznym". 3/10
Czyżby? Co ci sie nie spodobało? Monotonia marznącego w morzu człowieka? Pewnie powinien był częsciej podskakiwac, albo chocby tweetowac. A może oniryzm islandzkich bohaterów filmowych? Sorry! Oni mają taki klimat! Kolorów chciałaś? A tu morze szare, a gwiazdy jeno białe i jak na zlośc, facet z białą mewą gada, a nie papugą kolorową.
Pamiętam, że kolorów w Titanicu było sporo, a w napięciu Szczęki trzymały, więc polecam.
Przyznaję rację - bez szybkich cięć, niewiele trupów, tylko jedna scena mordobicia (słaba - wcale krwi nie widać), zero strzelania, nikt nie wisi nad urwiskiem i nikomu bandziory nie porwały dzieciaka. A muzyka w ogóle nie wali po uszach. I na dodatek wcale nie przypomina żadnej znanej gry komputerowej. Po prostu NUDA. No ZERO schematu!