Oszczędne kino katastroficzne bez wielkich widowisk walących się budynków i tym podobnych scen .Nawet trudno ten film nazwać katastroficznym bardziej dramatem człowieka któremu można powiedzieć że się udało ale strachu jakiego się najadł w tej zimnej wodzie tylko on wie .Historia jak dowiadujemy się na końcu wydarzyła...
więcejFilm ma coś w sobie... nie powiem, że nie... ale dłuży się strasznie... ostatnie sceny można by było przedstawić zdecydowanie krócej... Nie polecam bo za wolny, za smętny, za nudny.
ten film to jest przeciez straszny gniot, zdjecia jeszcze ujdą i widac, ze ktos sie produkowal, aby warsztatowo jako-tako wyszedl - ale po za tym? Jak mowie - film o niczym - stworzony tylko chyba po to, zeby miec pretekst do pozdrowienia w koncowych napisach wszystkich rybakow - bo widocznie ich lubi, ale sie wstydzil...
więcejJak dla mnie to bardzo nudny film, oglądałam go na 2 razy. Nie tego spodziewałam się czytając opis tego filmu. Cały czas na tym samym poziomie emocjonalnym, czyli właściwie żadnym. Poza tym to charakterystyczne kino skandynawskie - spokojne, stonowane, nawet barwy w filmie są "nijakie". Brak życia w tym filmie...
Wstęp, ok. 15-20min katastrofy i próby przeżycia, a później tylko słuchanie tego, jak wszyscy rozmawiają o jednym z tych rybaków. Wolne to wszystko, nudne, nie porywające. Jedynym plusem filmu są zdjęcia (fajne widoki Islandii) i naturalni bohaterowie, bez wciskania na siłę przystojniaków. Zdecydowanie bardziej polecam...
więcej