i chce zrobić film w podobnym klimacie.
Ewidentnie. Napisać scenariusz, zebrać obsadę, zamówić pogodę w Bieszczadach i pyknąć film w niecały miesiąc. Tak to się właśnie robi.
Mhm, zwłaszcza, że zdjęcia do "Na granicy" powstały w styczniu i lutym 2015, a "Zjawa" miała premierę w grudniu 2015. Gratuluję logiki.