Na granicy
2016
- Podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- Multimedia
- Pozostałe
powrót do forum filmu Na granicy 
ocenił(a) film na 6 
ocenił(a) film na 6 
ocenił(a) film na 3 
ocenił(a) film na 5 
ocenił(a) film na 3 
ocenił(a) film na 6 
ocenił(a) film na 8
Facet (Chyra) (pogranicznik na zwolnieniu ze służby) przyjeżdża z dwoma synami do chaty w Bieszczadach gdzie ma ich nauczyć życia. Na to wszystko pojawia się w chatce ledwie żywy koleś przemytnik ludzi (Dorociński) (potem zostaje krótko wspomniane przez Andrzeja Grabowskiego (potem zabitego) że ten facet jest byłym strażnikiem granicznym, ale zwolniono go za przemycanie ludzi służbowymi samochodami. To że Dorociński jest przemytnikiem ludzi wychodzi w momencie gdy Chyra poszedł pośladach D. (w tym momencie nie przytomnego) koniec końców trafiając do samochodu z przemycanymi osobami, jednak żyje tylko jedna z sześciu osób bo samochód uległ wypadkowi, przeżyła kobieta którą Chyra ratuje lecz pod koniec filmu zostaje ona zastrzelona przez Dorocińskiego. Kiedy Ch. nie było w chacie D. się budzi i przekonuje po pewnym czasie synów Ch. przekonać podstępem do tego aby zdjęli mu kajdanki, w zmian oczywiście nie zamierza im podziękować tylko ich zabić, łącznie z ich ojcem gdy ten tylko się zjawi. Oczywiście na koniec w bardziej niemęskim synu Ch. budzi się mężczyzna w wyniku czego podpala D. i potem wali go w łeb kamieniem, i tu się kończy film.
Ofiary to Andrzej Grabowski (pogranicznik), Dorociński, i kobieta uratowana przez Ch.
Większa część akcji (bez akcji) działa się w chacie, wszystko w półmroku. Nudne wątki rozciągnięte okropnie, a te ciekawe szybko urywane, jak np. przeszłość Chyry i Dorocińskiego oraz co najbardziej mnie rozczarowało w fabule to że tylko raz pokazali Janusza Chabiora (na początku filmu) potem już więcej się nie pojawił, a to jest bardzo charakterystyczny aktor choćby z twarzy niebezpiecznego faceta który ma coś z głową.
Prawie nie ma w filmie pokazanych Bieszczadzkich plenerów a tego się po tym filmie nie ukrywam że spodziewałem.Plenery się ograniczają do pokazywania wkółko tej samej polany i tych samych drzew które mogły być gdziekolwiek indziej, niekoniecznie w Bieszczadach. Jedynak z tej Bieszczadzkiej otoczki ma korzyść Bieszczadzki Browar Ursa Maior (łac. Wielka Niedźwiedzica) który wyprodukował piwo Pogranicznik dostarczone na główny premierowy pokaz Na Granicy, w Warszawie. Nawiasem mówiąc browar Ursa Maior ma nawet swój pub w Krakowie przy pl. Wolnica.
Mam wrażenie że film ten jest budżetówką (może się mylę co do budżetu :p) w złym tego słowa znaczeniu. Może się mylę co do budżetu jaki został na ten film przeznaczony, być może był on duży ale film słaby jest... Dorociński jeszcze coś tam ratuje, choć i tak był lepszy w filmie który nie dawno oglądałem, Moje córki krowy, gdzie grał on drugoplanową rolę męża nieudacznika jednej z tytułowych córek.
Żałuje pieniędzy i czasu jakie dziś straciła na film Na Granicy, już myślę że lepiej bym zrobił jak bym dzisiaj o 18 poszedł na Pitbulla Nowe Porządki, w nim przynajmniej by coś się działa i była by akcja.
Ok, można napisać co się nie podoba, bez podawania szczegółów z filmu. Wiele osób tak robi i temat "opiszę co się nie podoba" nie ostrzega potencjalnego czytelnika, że czytasz na własne ryzyko, jeśli jeszcze filmu nie oglądałeś. Jeśli już podajesz szczegóły to miło byłoby napisać, że to spoiler, wystarczy myśleć.
Zgadzam się, a poza tym film nie jest taki zły, a jeśli ktoś chce wiedzieć więcej to odsyłam do mojej recenzji:
http://maritrafilms.blogspot.com/2016/04/na-granicy-2016.html
Całkowicie się zgadzam, sam jestem bardzo rozczarowany. Spodziewałam się plenerów i akcji - jednego i drugiego praktycznie brak. Taki film na dobra sprawę można było nakręcić w parku miejskim w Dupka Małych i nikt by się nie zorientował. Akcja ma pewien poważny błąd logiczny, który psuje całe oglądanie: (uwaga, będzie spoiler!) postać grana przez Chyrę przez wiele lat była pogranicznikiem; postać grana przez Dorocińskiego też. Obaj mieli wspólnych znajomych, a mimo tego nie znali się... Jakim sposobem? Pograniczników na tym terenie było kilku, więc znać się powinni. Druga sprawa - życie rodzinne postaci granej przez Chyrę. Jako pogranicznik przez wiele lat mieszkał w Bieszczadach. Teraz jego synowie przyjechali z nim po raz pierwszy. Wychodzi na to, że mieszkali w mieście z matką, która w końcu zmarła. Można by rozwinąć wątek ojca dopiero poznającego swoich dorosłych synów, a tak sumie nie do końca wiadomo o co chodzi. O efektach "specjalnych" jak podpalenie Dorocińskiego to już nawet szkoda pisać. Było to mega sztuczne. W byle serialu CSI takie sceny są znacznie bardziej realistyczne. Generalnie, film jest więcej niż kiepski, szkoda czasu i kasy.
"postać grana przez Chyrę przez wiele lat była pogranicznikiem; postać grana przez Dorocińskiego też. Obaj mieli wspólnych znajomych, a mimo tego nie znali się... Jakim sposobem? Pograniczników na tym terenie było kilku, więc znać się powinni."
A skąd taki wniosek? W filmie nie jest to powiedziane. Wręcz przeciwnie. Wszystkie ich wspólne sceny (dialogi) świadczą, że się jednak znali. Chyra po prostu przed dziećmi zataił ten fakt.
bo też zajmował się przemytem. Dorociński rozmawiał o tym z Grabowskim w chacie. zostaje kwestia czy rzeczywiście była to rana postrzałowa (według mnie tak wyglądała), czy 'po prostu' zginął w wypadku.
Raczej zginął od kuli, jak reszta pasażerów (oprócz kobiety). Konrad mówi w pewnym momencie Lechowi "i tak by nigdzie nie doszli z tymi złamaniami", czy jakoś tak.
Był. Konrad w rozmowie z Lechem powiedział coś takiego "byli połamani, nigdzie by dalej nie poszli" - ja to zrozumiałem tak, że to on ich zastrzelił, z wyjątkiem Alicji.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
