Właśnie wróciłem z przed-premiery? i stwierdzam iż:
-Nudny, Oglądając film nie czeka się na nic, akcja po prostu się toczy, film jest mdły
-Postacie były irytujące, nie ciekawe
-Nie wiem co film miał pokazać...śmieszny ani rozrywkowy nie był, a zdecydowanie żadnych rozterek życiowych po nim nie miałem.
-Kończy się w sposób...jak cały film.. nudny.
Generalnie film pokazuje złe wybory 40 letniej kobiety...samo życie, nic szczególnego.
Nie zgodzę się. Dla mnie to miłe dla oka filmowe - niemal teatralne widowisko, które cieszy okiem ładnymi zdjęciami, spokojną atmosferą i akceptowalną historią. Nie jest to może film powalający na kolana, ale ja na pewno bawiłem się na nim lepiej niż na tych wszystkich komiksowych widowiskach :)
To prawda ładne zdjęcia, te zmiany kolorów, pod względem realizatorskim spoko, ale historia niestety nudna i mało angażująca
Fakt faktem, Allen miewał już lepsze filmy. Mimo wszystko uważam, że na pewno film jest lepszy niż zeszłoroczna Śmietanka :)
Śmietanka to komedia, ten film to dramat.
Oświeć mnie jakiego sposobu użyłeś aby sklasyfikować za pomocą lepszy/gorszy komedie i dramat?
Zgadzam się. Mam podobne odczucia. Zdjęcia,klimat epoki,fabuła i gra aktorska na imponującym poziomie. Kate Winslet kolejny raz udowodniła swój talent.
Ilu ludzi tyle opinii. Ja dla odmiany uważam,że ten właśnie film Allena był bardziej interesujący i godny zapamiętania niż wcześniejsze. Szanuję jednak cudze zdanie. Na tym polega różnorodność odczuć,do której każdy ma prawo i możliwość jej wyrażenia.
Dla mnie to dobry film,pokazujący życie.Świetnie zagrany przez Kate Winsled,Justina Tymberlanda i Belushi.Film na miano oskara jak i aktorstwo.
Na Oscara nie ma żadnych szans, na nominacje również. Jest to po prostu dobry film, ale nie pod nagrody :)