Mnie ten film trochę męczył .Facet który przeżywa dany dzień od nowa każdy jego dzień reżyser
wprowadza nowe elementy .Nasz bohater robi się co raz lepszy walce i co raz bardziej zaczyna
kumać co biega. Jednak co chwile te powroty w ten sam dzień jakoś zaczynały mnie nudzić
chociaż wprowadzono nowe elementy i jakoś to wszystko szło do finału ,To mi się z dawało ,ze
kręcimy się w kółko I jakoś też fabularnie jest to wszytko tak narzucane na siebie. Ale od strony
wizualnej film się sprawdza sprawne efekty specjalne które tez nie przytłaczają za bardzo filmu
.Oryginalne były dla mnie kosmici czy obcy jak zwał pokazano je w inny sposób mi trochę
przypominały takie duże pająki coś takiego. Nie do końca nie wiem czy zrozumiałem końcówkę
filmu po zabiciu Omegi Tom jakby zaczął dzień od nowa ale będzie to zupełnie inny dzień .Czy po
prostu jest to nowy dzień tylko podobny jak do każdego .Chociaż ja bardziej upierałbym z tym
pierwszym . 6/10