Nie sądzicie że jest tu dość sporo elementów z matrixa?
już wyliczam:
1. Cage (czyli Tom Cruise) jest jak neo w matrixie czyli kimś na kształt wybrańca
2.Mimics - mimiki swoim zachowaniem i wyglądem bardzo przypominają "mątwy" z matrixa
3. kombinezony bojowe - bardzo przypominają "zbrojnych" z obrony Zionu w matrixie
4. oczywiście Tom cruise (Cage) miał partnerkę Ritę - analogicznie matrix - Neo i Trinity
5. Cage z Ritą wspólnie uszkodzonym helikopterem "wjeżdżają" do centrum dowodzenia obcych
(scena gdzie ich pojazd atakują mimiki do złudzenia przypomina atak mątw na statek neo)
a w matrixie neo i trinity lecą statkiem do miasta maszyn...
6. Podobny trening głównych bohaterów (Cage'a i Neo)
Ja takie wrażenie po raz pierwszy miałem po obejrzeniu "Walecznego Serca" i "Gladiatora" - jakby oba scenariusze pisane były według tego samego podręcznika. Można wskazać niemal identyczne postacie, rozwiązania fabularne, a nawet poszczególne sceny. Idąc dalej, taka "Wyspa tajemnic" Scorsese (uwaga spoiler!) to historia zerżnięta żywcem z "Gabinetu doktora Caligari" z 1920 r! Nie świadczy to wcale źle o tych filmach - mówię o dziełach w jakiś sposób wybitnych. W przypadku np. komedii romantycznych takie podobieństwa są regułą, od której odstępstwa nie są przez fanów mile widziane. Sam Matrix też naszpikowany jest różnego rodzaju filmowymi kliszami. Jeśli się nie mylę wspomniane przez ciebie kombinezony bojowe w filmie fabularnym po raz pierwszy pokazał kilkanaście lat wcześniej Cameron w "Obcym-decydującym starciu", tylko że tam stanowiły one rodzaj użytego w walce towarowego dźwigu, co było pewnym novum ;-) A schematy typu "od zera do bohatera" czy miłości (pozornie) niemożliwej - no cóż, one chyba nigdy się nie zestarzeją.