Może były w nim w pewnych momentach niedoróbki fabularne, ale trudno wystrzec się ich w filmach opartych na podróżach w czasie. Chociażby samo zakończenie - myślałem, że Cage po prostu będzie musiał od nowa wszystko zaczynać lub dojdzie do wniosku, że to walka z wiatrakami i postanowi gdzieś uciec... a tu jednak happy end, który jest trochę dziwny, bo skoro znowu cofnął się w czasie to Omega powinna nadal żyć. Mimo to film oglądało się świetne. Dobra akcja, humorystyczne momentami podejście do ciągłej śmierci Cage'a też na plus. Rzadko sypię 9 dla filmów, ale według mnie w swym gatunku ten film na taką zasługuje. Ogólnie rzec biorąc polecam ;)