Witam, właśnie jestem po seansie , musze powiedzieć, że ten film pomimo swoich wad (rzeczywiscie, chwilami te wykrzykiwane monologi były trudne do zniesienia, co gorsze trudne też filozoficzne przesłania niosły)Zrobił na mnie ogromne wrażenie.
Najbardziej podobała mi się ta część mniej więcej do połowy filmu. Od momentu rozbicia się statku , do wysłania zapisu przez jerzego. Potem już tylko chaos, chaos i chaos. Nie czytałem ksiażki, i trudno było mi wogóle zrozumieć kilka rzeczy dlatego mam kilka pyatań
pierwsze:
Dlaczego miasta Shernów wygladałay jak normalne ludzkie miasta, i to dokładnie takie jak na ziemi?
drugie:
Na samym końcu ktoś powiedział żeby tamten statek który odleciał z aktorem i kapłanem odesłali na starą ziemie, czyli gdzie byli ci astronauci, na 2 ziemi? czy wogóle gdzie indziej?
trzecie: Czemu w tej bazie astronautów tez były te plemiona? dlaczego wszystko było takie zniszczone?
czwarte, czemu Marek kiedy wrócił zza morza miał taka dziwną skórę (promieniowanie?)
piąte,
Ihezal, na co była chora, co tam się stało?
1.bo Żuławskiego nie było stać na zbudowanie wielkich pałaców z kamiennej soli i zastąpił je zwykłymi domami obklejonymi w papier.
poza tym dzięki temu ta scena nabiera przesłania,nie ?
2.weź lepiej przeczytaj książke. oczywiście,że gdzie indziej.
3.a gdzie się mieli pomieścić ?,poza tym dokładnie pokazane jest że na dworze był mróz.
4.Marek po przyjeździe wspomina o chorobach
5.na nic nie była chora,ale o co ci dokładnie chodzi to nie wiem.
ale i tak się nie dowiem,bo nie odpiszesz.
pzdr.