Na jakiejś planecie . . . Jeździec przywozi kosmonautom tajemniczy przedmiot, który spadł z nieba. Rozpoznają oni system przekaźnikowy sprzed kilkudziesięciu lat. Schodzą do starej hali komputerów, gdzie odczytują wideopamiętnik rozpoczynający się lotem kabiny kosmicznej i rozbiciem się w górach jakiejś planety.
Dla mnie to było jedno z najgorszych doświadczeń kinowych - ciasna salka mojego skądinąd ulubionego kina wypełniona po brzegi (wszyscy chcieli zobaczyć "półkownika"), zaduch, ja w samym środku sali, więc nie moglam wyjść - a był to jedyny raz w życiu, kiedy naprawdę miałam na to ochotę. Bardzo lubię... więcej
Do tego ten komentarz z offu. Chwilami wychodzi z tego czysta grafomania (choć oczywiście nie znającej obciachu "Szamance" nie dorównuje).
A mogła być taka piękna legenda o cudnym wielkim filmie zniszczonym przez niedobrych komuchów! Po cholerę te ścinki zmontowano? Teraz jedyne o co mam... więcej
Przerwałem oglądanie po 2 godzinach, a jak nigdy dotychczas mam poczucie straconego czasu. Książka jest rewelacyjna, a jej adaptacja to jedno wielkie nieporozumienie i wielki zawód.
Może to dzieło wymaga zjarania albo innego wspomagania, natomiast te sztuczne monologi, ten pseudopoetycki pseudopatos... więcej
"Na jakiejś planecie... Jeździec przywozi kosmonautom tajemniczy przedmiot, który spadł z nieba. Rozpoznają oni system przekaźnikowy sprzed kilkudziesięciu lat. Schodzą do starej hali komputerów, gdzie odczytują wideopamiętnik rozpoczynający się lotem kabiny kosmicznej i rozbiciem się w górach jakiejś... więcej