PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1138}
6,6 3,7 tys. ocen
6,6 10 1 3746
7,0 18 krytyków
Na srebrnym globie
powrót do forum filmu Na srebrnym globie

to koniecznie obejrzyj ten film. Brednie na księżycu. Szkoda na to czasu.

użytkownik usunięty
IwanPowaznyCzlowiek

zamiast komentarza przypominam czyjś wpis sprzed kilku lat:
http://www.filmweb.pl/film/Na+srebrnym+globie-1987-1138/discussion/do+wypowiedzi ,161972

drogi Iwanie
gdy spoglądam na twój profil widzę że jednak coś cię ciągnie do twórczości Żuławskiego :D
"Opętanie" 7/10? a czy monologi wypowiadane przez bohaterów tegoż filmu są dla ciebie w pełni zrozumiałe?
W wolnej chwili proponuję zaliczyć coś z klasyki kina o zacięciu intelektualnym np. "Powiększenie" M. Antonioniego. Chętnie spotkał bym się z tobą w wątku analizującym jego... khm! ..."przesłanie".

ocenił(a) film na 4

Opętanie ma jakąś nutkę magii, coś interesującego.
Antonioni czeka na swoją kolej. Jak obejrzę to napiszę :)
Pewnie nie będę odkrywczy jeśli stwierdzę, że w niektórych filmach Żuławski (nie wiem na ile celowo) kojarzy się z Jodorowskim. I to jest OK. Na srebrnym globie wcale nie jest OK. To nadęte dyrdymały głoszone patetycznym tonem. Przemówienia Gomułki przy tym stają się błyskotliwe i interesujące. Na szczęście nie czytałem wszystkich tomów Żuławskiego oraz, jak rozumiem, jego ojca, dzięki czemu jestem zdrowszy i moja psyche też mówi mi dziękuję. Pozdrawiam!

użytkownik usunięty
IwanPowaznyCzlowiek

"Filmy Żuławskiego wymagają ponownej lektury. Z tego między innymi powodu, że pierwszy raz zwykle jest zbyt oszałamiający, by mógł być dobrą pożywką dla pracy intelektu. Ten pierwszy raz jest zbyt zmysłowy, zbyt emocjonalnie angażujący – jeżeli tylko zaakceptuje się sposób, w jaki rozmawia z nami reżyser – niemal deliryczny. "
http://www.mojeopinie.pl/raport_z_zycia_mniejszosci_opetanie_andrzeja_zulawskieg o,3,1226689918

re-lektura, kochani, re-lektura!
może za którymś razem pojawi się refleksja że te "dyrdymały" przecież muszą czemuś służyć, może coś obrazują...?

ocenił(a) film na 4

Może...; przy morzu grafomanii (jak i niezłej czy dobrej literatury, filmów, itd.), zalewającej świat, zwłaszcza przez I-net, może nie warto czytać i oglądać i Jerzego i Andrzeja, bo tracimy wtedy bardziej wartościowe rzeczy.
Doczytałem "Trylogię księżycową" do połowy drugiego tomu a już przy "Trzeciej części nocy" miałem duże wątpliwości, czy warto inne filmy A. Ż. oglądać.
Bełkot to może nie jest, ale pobrzeża sztuki i owszem. Zostawmy te doznania neurotycznym, niespełnionym, snobistycznym intelektualistom.
Ktoś tu napisał, że może lepiej wgłębić się w trudne filmy Antonioniego, Goddarda czy Bunuela - tam jednak czegoś prawdziwego o życiu i ludziach się nauczymy.

ocenił(a) film na 1
jak45

Które z filmów wymienionych reżyserów polecasz najbardziej?

ocenił(a) film na 10
IwanPowaznyCzlowiek

Powiem tak: film jest mistyczny do granic i żeby odebrać go na tym poziomie trzeba mieć po prostu wrażliwość tego typu. Nie każdy ma i nie jest to ani dobre, ani złe. Po prostu nie ten 'target'. Dla jednego będzie to bełkot, dla kogoś innego rzadka możliwość docierania do treści intuicyjnych i wielkich - pojawiających się w kulturze przy okazji tak głębokich traktatów jak taoistyczny "Sekret Złotego Kwiatu". Gra aktorów jest rzeczywiście bardzo teatralna i można ją także odbierać jako manierę. Gdy jednak dojrzy się w niej świadomy zamysł reżyserski i przejdzie nad nią do porządku wyłania się według mnie film Wielki, choć nie skończony. Nie jest to konwencjonalna fabuła i nie jest skrojona zgodnie z hollywoodzkim przepisem bazującym na "Historii bohatera o tysiącu twarzy". Oblicza ukazywanych bohaterów jest jednak znacznie bliższe podskórnym treściom wszystkich mitów i wg. mnie stawia ten obraz w jednym szeregu, (jeśli chodzi o bezkompromisowość w podążaniu za natchnieniem) z "Wielką Improwizacją" Adama Mickiewicza czy "Ostatnim Kuszeniem Chrystusa" Martin'a Scorsese. Wg. mnie, mimo pewnych wad i niedopracowań, to wielki film!