bo jak tak na szybko przeglądam tematy na forum, to widzę, ze jak zwykle w przypadku tego reżysera fala krytyki.
nadal uważam,że Żuławski jest jednym z najbardziej niedocenionych twórców polskiego kina.
mam problem z oceną. Na srebrnym globie nie jest lepszy od innych filmów Żuławskiego które znam i które oceniłam na 7 czy 8.
ale jest za dobry na 6.
w zasadzie patrząc na srednią ocen chętnie zaznaczyłabym 9 tylko po to by podnieść ocenę
ale nigdy tego nie robię
niech będzie ocena 6.5
niestety twoja wypowiedź jest o niczym :-P (w przeciwieństwie do omawianego filmu)
są w polskim kinie bardziej niedoceniani twórcy, np. inny A u t o r - Grzegorz Królikiewicz, polecam jego "Na wylot" (dla mnie to naprawdę wyjątkowo przenikliwy film)
i jakoś nie uważam, żeby moja wypowiedz była o niczym.
przeglądając "na szybko" tematy na forum tu rzucają się w oczy negatywne opinie.
stąd moje pytanie....
ale widocznie musze wytłumaczyć coś co wydawało mi się proste bardziej dokładnie.
po 1. interesuje mnie kto nie zgadza się z opiniami że film jest nudny, pseudo-intelektualny itd. i proszę o jakieś argumenty, a nie wypowiedzi typ "a mi sie podoba i już"
po 2. czy osoby, które znają inne filmy Żuławskiego uważają, uważają że ten jest gorszy/lepszy. i również - Dlaczego?
Nie powiedziałbym, że jest gorszy od innych filmów Żuławskiego, jego realizacja trwała bardzo długo i to miało bardzo duży wpływ na jego końcowy efekt, jak i w pewnej mierze na inne filmy reżysera, które później czy w międzyczasie nakręcił, jest długim filmem, ale to nie znaczy, że nudnym, powiedziałbym, że wymaga raczej skupienia, bo dialogi są w nim równie ważne jak akcja, to szukanie odpowiedzi przez reżysera na pytanie o pochodzenie człowieka i religii i w ogóle o sens istnienia religii, wiary, właściwie tylko w jednym momencie poczułem się znużony oglądając film, była to scena wbicia na pal i monologu głoszonego przez tego biednego człowieka, mogło się obyć bez słów, bo to co czuł, było dobrze ukazane na ekranie, opis jego wewnętrznych przeżyć nie był potrzebny. To film wyjątkowy, choćby ze względu na historię jego powstawania, temat, który podejmuje, nie jest łatwy, i przy przedstawianiu go można popaść albo w banał, albo stworzyć czysto komercyjną rozrywkę, nie takie było zamierzenie Żuławskiego, co widać oglądając film.