Niestety cały film taki jest. Można się owszem zaśmiać parę razy, scenariusz też nie najgorszy jak na bajkę dla dzieci, ale po co te prostackie żarty, po co przemoc i pseudo-erotyczne insynuacje? Niestety to popsuło odbiór całkiem fajnie zapowiadającej się całości :( Zwłaszcza, że film ma być familijny...
W TVN dzisiaj scena z psem była najwyraźniej wycięta, i raczej się z tego cieszę, bo nie lubię prostactwa.
A jakie były jeszcze nawiązania erotyczne? Bo niczego się nie dopatrzyłem. Może też zostały wycięte?