Moim zdaniem: pretensjonalny bełkot. Banał rozdmuchany do długiego metrażu, którego nie ratują nawet zdjęcia.
WFF. Zachwycające czarno-białe kadry Andreasa Sinanosa - autora zdjęć w kilku filmach Angelopoulosa. Obowiązkowa wizyta w lutym/marcu w północnej Turcji!