powrót do forum filmu Na układy nie ma rady 
Tragizm. Gdybym nie wszedł na Filmweb, to wie wiedziałbym nawet, że to komedia. Nawet jeden raz się nie uśmiechnąłem (o śmianiu się nie ma nawet mowy). Nie wiem co trzeba mieć w głowie, żeby dać temu filmowi np. 8/10. Na plus jedynie role Andrzeja Gałły oraz Leszka Teleszyńskiego, których bardzo sobie cenię (w sumie Piotr Polk też bardzo dobrze zagrał - wygląda w tym filmie jak Al Pacino).
Jednak faktycznie - szkoda czasu na polskie filmy, niestety.
większym problemem nie są oceny 8/10 tylko 10/10. Jest ich ponad połowa
ktoś tu nieuczciwie zawyża sobie oceny.
No to sobie znowu gada sam ze sobą ze swoich fejkowych kont bidny maniak, co oszalał na punkcie scenarzysty... obejrzycie te "dyskutujące" ze sobą profile...
wielkiSzu to aż 2 obraźliwe tematy tu założył a tak mu się rzekomo film nie podoba, ze ciągle tu siedzi
teraz 5 dni temu nasz mocno niedomagający na głowę hejter założył kolejnego fejka - protip07, z którego codziennie podbija tu negatywne posty, ale tego też mu na szczęście admin zablokuje...
Nie wiem co trzeba mieć w głowie, żeby zakładać na tym forum 2 czy 3 tematy, skoro rzekomo to taki "straszny film".
Mnie się podobał i z czystym sumieniem dałem wysoką ocenę, bo dawno nie widziałem filmu pokazującego tak jasno konkretne sprawy. Jak tego nie rozumiesz, to może nie w filmie problem tylko z twoim intelektem?
Nie zastanawiałeś się nad tym? Skoro tylu ludzi oceniło ten film wysoko, to może oni maja rację, a nie ty? Z drugiej strony to trochę dziwne, że poświęcasz tyle uwagi filmowi, który ci się nie podoba...
Ja mogę się domyślać dlaczego to robisz ale zostawię to już bez komentarza