80 procent profili, które piszą tu negatywnie to jakieś podejrzane konta, co przez 5 lat oceniły raptem ze 20 filmów, dały "jedynkę" "Na układy" żeby zaniżyć ocenę, założyły tutaj negatywny post i wszelki słuch na Filmwebie po nich zaginął. Do tego jakiś koleś codziennie rano zakłada nowe konto i podbija jakiś...
Koleś od ponad 5 lat CODZIENNIE siedzi na forum tego filmu i ze swoich wielu fejkowych kont , typu szymonoct, antypit, retboor, protip, arlagura, bekoman, etc itp komentuje negatywne komentarze, żeby były u góry w "najnowszych", do tego z każdego swojego fejka stawia ocenę "1" celowo zaniżając ocenę filmu, ale że...
Świetne, kultowe teskty, dowcipy, żarty bardzo życiowe, polecam każdemu kto chce zobaczyć jak wygląda polityka od kuchni
W ogóle to chyba jej najlepsza rola - świetnie grała mimiką twarzy, emocjami. Ten naturalizm jak perswadowała wszystko mężowi, albo te jej rozpalone oczy, jak rozmawiali o pieniądzach - naprawdę zagrała to znakomicie. Ogólnie mówiąc filmik na plus
Ci wszyscy odjechani petenci albo ten cały Stasiu mnie kurde po prostu rozwalili. Ale "z twarzy" to najlepszy był koleś od remontów. Spojrzeniem wymiatał!
Naprawdę proroczy! Patrzę wczoraj w newsy i czytam: szwagierka ministra Sasina w radzie nadzorczej spółki skarbu państwa, dokładnie portu Lublin... I od razu widzę jak w tym filmie żona tego Marka czyta: "szwagierka ministra w zarządzie państwowej spółki"... Zresztą z żoną wiceministra cyfryzacji też coś było, tylko...
więcej
Nie było tak źle! Kilka miesięcy temu zobaczyłem "Kac Wawę" i podpisuję się pod stwierdzeniem, że był to okropny film.
"Na układy nie ma rady" nie wywołało na mojej twarzy uśmiechu, ale nawet MIŁO SIĘ OGLĄDAŁO ten film. Nie był irytujący, a to już pewna zaleta. Nie wiem, na ile jest życiowy, ale coś w tym jest, że...
Bo aktorzy znani, ale nie tacy, których mamy przesyt. Niektórych dawno nie widziałam w filmach, a zagrali naprawdę super. Stąd wniosek, że można zrobić dobry film bez celebrytów czy aktorów, których czasem mamy po dziurki w nosie
Szkoda tylko, że wyciągnęli z niego wnioski diametralnie inne od tych, do jakich doszedł główny bohater. Ale za to z "wałków" tłumaczą się dokładnie tak samo przekonująco jak Omylak z Pazernym:) He he... naprawdę uwielbiam słuchać te tłumaczenia Don Orleone
Nie rozumiem tylko, że niektórych dziwi duża ilość "dziesiątek" - to proste: najpierw kilku youtuberów hejtowało ten film i ci co im uwierzyli dali 1, potem scenarzysta nagrał filmik pokazując o co w tej nagonce chodziło, filmik obejrzało ponad 40 tys ludzi, wystarczy, że co trzeci dał "10" i mamy kilkanaście tysięcy...
więcejNie wiem tylko, co za "geniusz" wymyślił zarzut o "żarty z gwałtów" - tu nie ma żadnych gwałtów, tylko agent ubezpieczeniowy chce ubezpieczyć od gwałtu żonę głównego bohatera. Podobnie idiotyczny jest zarzut o... seksizm. Jaki seksizm? To że sekretarka chodzi w obcisłej spódniczce czy asystentka jest kusząca to norma w...
więcejTeraz to aż się prosi. Najlepiej o przetargu na respiratory. Główny bohater zostałby wiceministrem w resorcie zdrowia, a Omylak czy Pazerny mogliby być tymi handlarzami bronią. A kogo byście dali do roli Sasina albo Szumowskiego? Ma ktoś propozycje? Dla mnie na Szumowskiego najlepszy byłby Arkadiusz Janiczek, tylko...
Kurcze, to normalnie jak odbite od kalki, taka sama "logika" tłumaczeń, obaj tak samo "uczciwi", mam wrażenie, że nasze "elity" władzy obejrzały ten film kilka razy od deski do deski i uznały go za instruktażowy. Zobaczycie, że jeszcze wiele takich "przypadkowych" zbieżności wyjdzie na jaw. Zresztą sporo już wyszło,...
więcejForumowe przepychanki mało mnie interesują, ale sam film oglądało się przyjemnie i z pewną dozą smutku, że tak funkcjonuje państwo.
Ja rozumiem, że takie było pewnie założenie twórców, ale jakby dodali jeszcze jakiś pościg, ostrą bójkę i jakąś miłą strzelaninkę to film bym na tym tylko zyskał. Ale ogólnie film OK, aktorzy na bardzo duży plus
wieeelu innych wychwalanych i do znudzenia promowanych durnot, które tylko ogłupiają widza! Tutaj to przynajmniej jest jakiś sens, fajna muzyczka, trafne nawiązania do rzeczywistości, a nie tylko głupie strzelanki, oklepana fabuła i prześciganie się w brutalności i efektach komputerowych. Mnie się bardzo podobał