W porownaniu z ksiazka przegrywa na kazdym polu. Dodatkowo niezmiernie denerwujacy jest fakt znaczacych zmian scenariuszu w stosunku do oryginalu powiesciowego. Wyszedl troche taki holywoodzki produkcyjniak.
W filmie kluczowe znaczenie dla przebiegu kampanii ma zwiad kierowany przez por. Hearna i sier. Crafta. W ksiazce nie ma to zadnego znaczenia i dowodcy szybko o nim zapominaja. Postac Crafta jest wrecz groteskowo zla, w odroznieniu od idealistycznego por. Hearna. Jednego sie usmierca innego przywraca do zycia. Obejscie gory Anake takze dosc bezbarwne. A ostatnia mowa Hearna do generala az smierdzi dretwa filipinka.
Pomimo tego rzemieslnik Welsh nakrecil jednak film niezly, niemniej wylacznie dla tych ktorzy nie znaja powiesci Mailera.