Naga broń 33 1/3: Ostateczna zniewaga
Naked Gun 33 1/3: The Final Insult
1994
powrót do forum filmu Naga broń 33 1/3: Ostateczna zniewaga 
użytkownik usunięty użytkownik usunięty 
ocenił(a) film na 7 
ocenił(a) film na 8 użytkownik usunięty 
ocenił(a) film na 10 użytkownik usunięty ocenił(a) film na 10 
To kwintesencja komedii! Ogladałem ok 200 razy, kiedy pierwszy raz w 1994 dostałem kasetę obejrzałem 3 razy pod rząd, czaem jak nic w tv nie ma to sobie puszczam robiąc coś przy kompie, ale po chwili i tak rzucam kompa i ogladam. Wolę to obejrzeć po raz enty nż oglądać jakieś współczesne gnioty przez pomyłkę nazywane komediami - ile filmów od tego czasu ma tyle niepowtarzalnych, niezapomnianych gagów? Czasem góra 4 - 5, a tu super - gag co 5 sekund! To jest synonim komedii, nie trzeba tego filmu reklamować sloganami typu "najlepsza komedia roku" czy podobnymi frazesami, bo tego filmu w przeciwieństwie do innych gniotów nie trzeba reklamować! Sam dla siebie jest najlepszą reklamą
To i tak świetny wynik! Ja mam włożoną do video i jak nudno to puszczam, ale musze kupić wersję na dvd, bo taśma może tego nie wytrzymać. szkoda, że Leslie ma juz 84 lata i już kolejnyh części nie nakręcą...! Pozdrawiam!
Ja też! Kocham faceta za te wyrazy twarzy!!! niepowtarzalne! Jak pomyślę, że ma już 84 lata.... kurde , mogliby się pośpieszyć i nagrać z nim jeszcze kilka filmów póki się "trzyma"! pozdawiam!
Nie wiem czy wy wiecie że powstaje czwarta część ale nie wejdzie dokin tylko prosto na DVD no i nie wiadomo czy Nielsen w niej będzie ;
Dyrektor: "Zapiszcie gdzieś żeby w przyszłym roku nie zapraszać Phila Donahuesa"
Ja się popłakałem przy scenie tańca :p to chyba wystarczający powód, by dać 10 dla tego filmu :D
Kocham takie filmy
ja tę scenę mogę oglądać bez przerwy, te wymachy i mina Lesliego są kultowe! pozdrawiam
Haa aleś strzelił samobója- koleś potykający się o własne nogi nie jest śmieszny.
Jest bardzo duża różnica między dwoma potknięciami o własne nogi, można to zagrać genialnie jak Leslie, albo spaprać jak co niektórzy. Ale nie chce mi się dyskutować na ten temat - ktoś nie lubi to niech nie ogląda, ja jeszcze ze 100 razy obejrzę. to tyle
Miałem na myśli filmy z Chaplinem. W jego filmach wszystkie gagi opierały się na tym "że był niedorobiony". Leslie'go uwielbiam... szkoda że odszedł...
W pełni podpisuję się pod tym obiema rękoma. Dzisiaj po prostu jest inne pokolenie. Ludzie śmieją się już trochę z innych rzeczy a współczesne komedie są nie tyle śmieszne co po prostu czasem głupie. No ale tak to już jest. Zmienia się pokolenie, zmieniają się gusta widowni. Chociaż znam i wielu młodych ludzi, którym podobają się lepiej starsze komedie jak właśnie ta.
