całkiem niezły film, w zasadzie do połowy nawet bardzo, potem gdzieś intryga uleciała i rozwiązanie jej okazało się banalne i nieciekawe; realizacją i sposobem prowadzenia fabuły przypominał mi filmy Hitchcocka, klasa jednak nie ta sama; poza tym plusem jest Paul Newman - on zawsze dobrze gra
Moja ocena: 6/10