Ten film obejrzałem tylko dlatego ze był na liście najlepszych horrorów, ba nawet na 1
miejscu na jednej liście z lat 2000-2012.
Obejrzałem.. do tej pory mam obraz ostatniej sceny w której rozcina nożyczkami brzuch i wyciąga niemowlaka... widziałem już niejeden horror. Zdarzało się nawet, że oglądałem po
parę dziennie. Było trochę dobrych dużo więcej gorszych ale chociaż śmiesznych przez to
jakie głupie rzeczy w nich robili, ale TO ??? Kto dawał takie wysokie oceny, że wyszło 6,4 ja
się pytam....
Omijać inna galaktyką ten film...
(Dodam, że specjalnie założyłem konto aby napisać co myślę o tym filmie)
Popieram w 100%!!! Film bez pomysłu, bez logiki. Dzieją się w nim rzeczy głupie i oderwane od rzeczywistości. Scenariusz napisał chory umysł. Jeśli lubisz gdy:
* Szyba samochodowa pęka na duże, ostre kawałki.
* Wątła kobietka wciska (tak, nie wbija a wciska) nożyczki innej kobiecie poprzez dłoń i (!) wbija je w ścianę (!).
* Policja (ubrana a'la żandarm na wakacjach) daje ot tak aresztowanemu broń do reki po wejściu do domu.
* Ludzie giną i ożywają później (jeden nawet jako zombie?!?) po to by za chwile znowu umrzeć.
* Wszędzie gdzie tylko można było jest krew, nawet gdy nikt tam nie dotykał.
* Kobieta w ciąży krwawi przez kilka godzin(?) ma dziurę w brzuchu zrobioną nożyczkami, później sama z nieokreślonego powodu robi sobie dziurę w krtani, która zalepia taśma klejącą. W każdym razie w końcowych scenach dostaje kilka silnych ciosów tonfą w brzuch aż się na podłogę krew z dróg rodnych leje (oczywiście jak by się pół wiadra wylało na raz) a za chwile szczęśliwa rodzi na schodach dziecko, które kobieta mordująca wszystkich cały film je jej zabiera poprzez rozcięcie brzucha wspomnianymi ścianę-przebijającymi nożyczkami.
To masz właśnie 6 gwiazdek, czyli średnia tego filmu i miłego kina. Nigdy nic gorszego nie widziałem a widziałem 3/4 horrorów z ostatniego 10-lecia (moja dziewczyna je uwielbia...)
Reasumując to coś - strata czasu i film OBLEŚNY!
Widziałeś kogoś kto jak się dusi to chwyta metrowy szpikulec i robi nim dziurę w tchawicy?
Wiem po co się robi tracheotomię wyobraź sobie. Chodzi mi o absurd(y) sytuacji. Scenariusz pisało chyba kilku półgłówków przy piwie na zasadzie:
- ... i dostaje cios w szyję i się dusi!
- ach tak?!? to ... yyyy ... to chwyta szpikulec i dziurawi sobie krtań, żeby móc oddychać!
- Oooo! Dobre! I krew jej sika z tej dziury! Dużo krwi! A za chwile już jej lepiej i zalepia dziurę szeroką taśma klejącą!
- dobre. Piszemy tak. Komuś jeszcze piwko ?
Litości!
Hihi :) nie twierdzę, że scenariusz jest sensowny. Bo owszem większego gówna nie widziałam. Nawet martyrs miał więcej sensu. W pełni się z tobą zgadzam