Dla mnie ten film to żadna rewelacja. Kiepski scenariusz - kobieta morduje lepiej niż Matt Damon w serii z Bournem w roli głównej.
Policjanci zachowują się jak dzieci i to ze szkoły specjalnej. A te obleśne sceny wywołują jedynie obrzydzenie i nic poza tym. Jedynie wykonanie filmu było na wysokim poziomie, no i rezyseria. Ale wszystko psuje nieudany scenariusz, no i kiepski motyw....
Jak by porównywać - to Martyrs, na którym tu wszyscy wieszają psy, było o niebo lepsze od tego filmu...
Zgadzam Się w 100% z autorem tematu 'Martyrs' ktorego na filmwebie gnojili był o niebo lepszy od tego czegoś co nawet ciężko jest nazwać horrorem.Nie rozumiem to coś malepszą notę niż ' Martyrs' czy 'Frontiers' Przecież ten film jest bez ładu i skŁadu.Może końcówka troche pomaga bo tak to wogole ciężko zrozumieć ten film ;/
Jak ktoś się nie zgadza to już jest debilem ;/ Film taki sobie. Był całkiem niezły dopóki nie zobaczyłam policjanta zombie i kolesiówy brykającej z popaloną twarzą ;P Niektórzy myślą że jak pokażą hektolitry krwi to będzie to szokujące. Dla mnie nie jest. Za dużo krwi widziałam aby coś takiego zrobiło na mnie wrażenie. Dla mnie hardcorem pozostaje nadal Hannibal holocaust. Francuzi robią dobre, mocne, często drastyczne filmy, za to ich lubie, ale Inside w mojej opinii średnio im wyszedł. Wczoraj oglądałam Martyrs i zdecydowanie bardziej mi się podobał.