/SPOILERY/to raczej komedia niż horror. Jak komuś się chciało rzygać to współczuję. Główna aktorka to jakaś kompletna amatorka chyba wzięta z ulicy. Zupełnie nie umiała zagrać strachu, raczej się śmiała. Ogólnie to przez większość czasu sam się śmiałem jaki to idiotyczny film. Nie było ani jednego momentu grozy. To typowa parodia horrorów i tylko naiwniacy mogą się nabrać. A ten policjant z przypiętym chłopakiem, zamiast wynieść ją od razu do samochodu i zawieźć na pogotowie, to traci czas na naprawę bezpieczników!