Bardzo brutalny horror, często przekraczający granice dobrego smaku. Czy dobry? Tak, ale według mnie zdecydowanie przesadzony i niepotrzebny poziom brutalności, bez którego film mógł się obejść. Może to był sposób na zwrócenie na niego uwagi? Według mnie historia obroniłaby się sama. Mamy tu przecież pierwsze pół godziny, której towarzyszy wspaniały klimat i uczucie niepokoju. Potem wszystko to burzą goście, którzy są po prostu masakrowani przez okrutną, żądną krwi kobietę. Krew leje się litrami, a wszystko to pokazane z najdrobniejszymi detalami. Fani mocnego gore będą zaspokojeni, szukający bardziej klimatycznych historii stanowczo odradzam.
7/10
Teatr brutalności
plagiat- tak sie nazywa moja recenzja
-wszelkie prawa zastrzezone-
żartuję oczywiście...