Film wręcz epatuje przemocą, zamysłem reżysera jest pokazanie jak najokrutnieszych momentów - dla mnie lekka przesada.
Poza tym można się czepiać jeszcze innych rzeczy.
Nie wiem dlaczego, ale po obejrzeniu tego obrazu mam nieodparte skojarzenia z dobermanem - pewnie przez tą brutalność i generalne braki w scenariuszu.
Ale zgadzam się z poprzednikiem film od 21 lat i dla tych z bardzo mocnymi nerwami.