Sięgając po ''Najczarniejszą godzinę'', nie spodziewałem się zbyt wiele, bo liczyłem
na przeciętny film, lecz niestety to co dostałem, nie sprostało nawet temu minimum.
Nie mogę powiedzieć, że się zawiodłem, ale na pewno grubo rozczarowałem. Na
domiar złego, miałem idealne porównanie do bardzo podobnych produkcji ''Skyline''
oraz ''Inwazja: Bitwa o L.A.'', które u mnie zyskały oceny 3, gdyż uznałem je za
niewypały i kompletnie słabiuteńkie sf. Niestety twór Goraka, niczym nie ustępuje
wymienionym powyżej tandetom, więc czemu miałbym uznać go za lepszy i dać mu
więcej gwiazdek?
Oczywiście największym plusem jest tu scenografia, momentami potrafiąca wprawić
w zachwyt swoją potęgą zniszczeń. Dużo scen jest dopracowanych i dzięki temu nie
zauważa się błędów, które zapewne gdzieś tam są ukryte. Nie rozgrzebuję tego.
Sporym plusem jest samo miejsce akcji, bo w końcu ktoś zdecydował się uciec z
nudnego N.Y. czy oklepanego L.A. Tak więc Moskwa wydaje się być egzotyką.
Jeszcze mały plusik za urodę Olivii Thirlby, ale tylko za nią.
Na koniec pozostają efekty specjalne. I tu zaczynają się schody. Świetne,
wymieszane z kompletnie beznadziejnymi i przeciętnymi. Rozsypywanie się ludzi,
chociaż zbyt szybkie, to jednak niezłe, opadanie obcych i pojawianie się mgiełki ok,
uruchamianie pojazdów, gra światłami, dosyć ciekawe, ale cała reszta już marniutka.
To czego tu nie wymieniłem, czyli podziurawiona jak sito fabuła, błędy i
nielogiczności, które biją po oczach jak łuna, masa głupot i absurdów,
(zamurowywanie okna przez staruszkę albo policyjny bagażnik wypełniony flarami, to
tylko jedne z wielu), banalne, oklepane, często cholernie koszmarne dialogi i
bohaterowie, z którymi się nie da współgrać, ani im za nic w świecie dopingować, bo
są albo nudni, albo ohydnie wnerwiający, to rzeczy ciągnące całość na dno.
Poza tym mamy standardowy schemat w doborze młodzieży, czyli
optymista+pesymista oraz panikara+opanowana. Do tego dupek, dziwak i mini
oddział ''ruskich'' wojowników, a wszystko to podsycone ospałą ucieczką. Czegóż
chcieć więcej?
Te plusy, które podałem, to tylko tło filmu, więc nie mogę przyznać mu więcej niż 3/10
bo byłoby to wbrew moim zasadom. O dziwo całość mnie nie męczyła, ale chyba
tylko dlatego, że trochę się pośmiałem. Porażką jest także finał, który uznaję jako
nierozstrzygnięty, taki niedopowiedziany.
Realizacja raczej nie zalatuje amatorszczyzną, ale scenariusz i robienie sobie jaj z
widzów już tak. Twórcy powinni dostać solidnego kopa w .....
Po przeczytaniu powyższego postu utwierdzam się w przekonaniu że 7/10 to odpowiednia ocena dla tego filmu :)
Zupełnie się zgadzam. Zwłaszcza jeśli chodzi o dobór bohaterów. Poza tym irytuje mnie ten amerykański schemat poświęcania siebie, żeby uratować kofoś poznanego kwadrans wcześniej- scena w metrze. Film raczej przeciętniacki, oparty na schematach amerykańskiego filmu. No i fakt, że wszyscy Rosjanie mówili płynnie po amerykańsku...
Hey.
Widzę, że najczęściej wybierane przez Ciebie gatunki w kinie to: horror, komedia, thriller.
Witaj więc w klubie :)
Udanych i niezapomnianych seansów życzę.
pozdro dj rav
Bardzo ciekawa recenzja tego filmu. Brawo Drjav77. Natomiast film. No cóż . (...) Zwiastun zachęcił mnie do obejrzenia. Niestety 3 punkciki. Słabizna aż oczy bolą.