To nie jest jakies poważne SF,ale na dobrym poziomie B-klasowiec zrobiony z dużym dystansem i szczyptą ironii w miarę dobrymi efektami specjalnymi,od razu przypomniały mi się dwa inne filmy:Straż Nocna i Dzienna.No i nie zawsze mamy mozliwość w tego typu filmach ogladać Moskwę dla odmiany i spec ekipę Rosjan obwieszonych zarówkami,bo co jak co ale chłopaki mieli dobre nowatorskie metody na zwalczanie obcych:D
Poważne na pewno nie jest, ale słuchając dialogów i patrząc na powagę sytuacji, twórcy chyba niekoniecznie stworzyli pastisz. Mi od razu przychodzą na myśl ''Skyline'', chyba jeszcze gorszy, albo równie idiotyczny, oraz ''Inwazja: Bitwa o L.A.'' na podobnym poziomie. Więc jeżeli te dwa filmy uznałem kiedyś za słabe, to ''Najczarniejsza godzina'', a bardziej półtorej czarnej dziury w d..., także musi być słabe.