Film jest beznadziejny. O ile wstęp jeszcze rodził we mnie jakieś nadzieje, że może to być udana produkcja, to z każdą kolejną minutą zaczynałem (słusznie) w to wątpić.
W wielkim skrócie: gra aktorów - tragiczna, scenariusz - tragiczny. Jedyny plus tego filmu (za który dałem mu 2, a nie 1) to obcy. Byli ciekawie przedstawieni, w dosyć oryginalny sposób. Na tym plusy się kończą.
A najżałośniejsza scena - zbudowanie broni (na fale magnetyczne, czy coś w ten deseń) w parę minut. Dziewucha siedziała sobie ukryta w autokarze, a paru typów bez problemu, bez żadnego schematu, doświadczenia itp zbudowali kopię broni, którą otrzymali wcześniej. Ręce opadają... ;)