Historia Iry i Ruth jest złożona w ten sposób byśmy oglądając film na chwilkę zastanowili się nad zjawiskiem przemijania wszystko ma swój czas i nic nie trwa wiecznie a chwilę tę najpiękniejsze w życiu są ulotne i pozostają z Nich tylko wspomnienia. Zastanawiałem się też nad kruchością ludzkiego życia i jak często nie doceniamy tego co mamy .
Natomiast spotkania Sophii i Luka być może były nieco przesłodzone ale taki urok Sparksa , emocję i uczucia biorą górę i możemy wyłączyć się i zagłębić w pokazywaną historię . Film według mnie świetny.