Eh, az strach pomyslec jak strasznie film zniszczy książke ;/
Szkoda, że nie będzie Brian'a :/// Ogólnie żałuję też, że popsuli wątek Iry łącząc go z wątkiem Sophii i Luke'a i obawiam się, że relacje Luke'a i jego matki będą inne niż w książce ;/ (tak przynajmniej wnioskuję po fragmencie z nią w zwiastunie, ale mam nadzieję, że się mylę)
Też tak sądze, dlatego ja często najpierw oglądam a potem czytam. Szkoda mi zamazać piękny obraz książki a jest ona cudowna filmem, a po zwiastunie widać że sporo będzie się różnił. Jedynie gdzie byłam mile zaskoczona to Pamietnik, w tym przypadku film okazał się lepszy niż książka, przynajmniej dla mnie :)
Ja osobiście wolę pierw przeczytać, choć potem nawet nieświadomie porównuję sobie wszystko do książki i często jest tak, że film był dla mnie kiepski, bo sporo się różnił od książki ://
ja tez zawsze czytam potem oglądam :) i zawsze film jest kiepski na podstawie książki.
Nie zawsze. Jako komedia, "CK Dezerterzy" jest dużo, dużo lepsza od książki. Nie oceniam książki źle, bo to świetna książka, ale ma nieco inne przesłanie. Oczywiście mowa tylko o I i II części "CK Dezerterów", bo III cz. filmu "Złoto Dezerterów" to nawet nie jest dno. To nieokreślony chłam. Nie dziwie się, że przy takim poziomie scenariuszy i reżyserii p. Konrad przestał grać.
Tak na szybko bardzo mi się podobała "Pornografia". I dobrze, że reżyser nakręcił film, a nie obrazki do książki, bo ciężko byłoby się połapać, o co Gombrowiczowi chodziło.
Ale generalnie, nic nie zastąpi dobrej książki ...
Ja zawsze staram się najpierw czytać, a później oglądać. Jest jeden wyjątek, gdzie najpierw zabrałam się za film, ale książka równie dobrze mnie urzekła. Polecam "jak w niebie"! :)
W sumie trochę szkoda ,racja. ;/
Kiedy czytałam książkę pomyślałam ,że zapowiada się bardzo fajny film :D
Oglądając zwiastun myślę , że rzeczywiście troche to zepsuli .
Niby trudno byłoby upchnąć wszystko w filmie , ale jednak ;p
Zastanawia mnie to ,że nie będzie Brian'a ... przecież właściwie od sytuacji z nim wszystko się zaczęło :D
Potwierdzam, jakby nie Brian to by w ogóle się nie poznali, widzę, że jego stosunki z matką są lepsze niż w książce, a relacje między Irą, Sophią i Lukiem są o wiele inne, ciekawe czy końcówkę chociaż zrobią taką samą...
Szczerze wątpie żeby zakończenie było dokładnie takie jak w książce .
Choć to w książce strasznie mi się podobało, nie spodziewałam sie takiego obrotu sytuacji :D
Twórcom filmu na pewno udało się to dostatecznie zepsuć :D
Tak .. nowy zwiastun właśnie to potwierdził -,-
Moment ich poznania, ten kapelusz , co to ma być ?!
Albo to , że Sophia tyle rozmawia z Irą O.o
Coś tu jest nie tak ..
Sam film może być dobry,ale to jak odbiega od książki to masakra :D
Bo to jest film na podstawie książki, a nie jej dokładne odzwierciedlenie... Gdyby film był dokładnie taki sam nie byłoby żadnego zaciekawienia, ani zaskoczenia. Przynajmniej taka jest moja opinia
Jak raz tej książki nie czytałam.. ale ja nigdy nie traktuje filmu jako odzwierciedlenia słowa pisanego ;).. co więcej staram się to traktować jako oddzielny byt.. książkę każdy znas odbiera inaczej, wyobraża sobie sobie uśmiech, gest czy krajobraz w inny sposób i to jest ta wyższość książki nad filmem.. film ma być rozrywką i tak należy ją traktować :)
jak masz zamiar płakać nad książką to zapisz się na forum literackie, tutaj jest forum dla filmu. Nie podoba się to napisz że zły a nie pretensje że nie jest wierny książce albo że się coś nie zgadza. Co więcej - jednym z producentów jest autor książki, i skoro wyraził zgodę na zmiany to też sam musiał być ich pewny.
strach pomyśleć jak można było napisać aż tak złą książkę. Sparks to król kiczu i tanich emocji trudno uwierzyć jak tak słaby pisarski styl, psychologiczny portret bohaterów na poziomie krowiego placka i dialogi rodem z fantazji gimnazjalistki, mogą się komukolwiek podobać. Cud, że ktokolwiek chce reżyserować te filmy, jeszcze większy cud, że czasem nawet da się je oglądać ;) PS polecam literaturę na ciut wyższym poziomie.
I jak był już ktoś w kinie? Ja wczoraj skończyłam książkę, dziś na 16 lecę do kina :)
Dlaczego się wypowiadaciena temat filmu skoro piszecie tow styczniu a film miał premierę niedawno ? Moim zdaniem on wcale nie zniszczył książki tylko zmienił ją na swój sposób. Owszem, pominął parę istotnych wątków no ale to wcale nie uczyniło filmu złym! Mi się to bardzo przyjemnie oglądało i nie rozumiem jak pożna 6 miesięcy przed premierom mówić ze film będzie zły.