....ze 1 obraz to ich ich wspolne szczęście?.....chcoaciaz "dziadkowi" pewnie chodziło o zoorganizowanie,doprawdzenie do ich wspolnego niby nie przypadkowego spotkania....<<<niby love story z dupy wziete,ale ma "cos" w sobie,bo w swoim swoisjkim klimacie,nie przegiete......chcociaz i tak sie znajda krytycy,ze tamto siamto,ale cowboy to nie bull rider.....a ta go oswoiła.