Szkoda, że nikt nie czyta tych twoich recenzji, jak przy Elizjum.

Ja przeczytałam, ale film dla mnie się po prostu dłużył :)

no kto co lubi

Agreed 100% ;)

Scena wybuchu młodego wieczorem przy ognisku jednak mnie zamurowała. Tam nie patrzył na innych i nie miał problemu z "call it like I see it". To wymagało siły. W pewnym sensie pokazało, że jest silniejszy od matki i nią wstrząsnęło na tyle, żeby sama się opamiętała.

Co ciekawe jednak.. osobiście miałem swoiste przyjemne odczucie w środku że warto być sobą i znajdą się tacy którzy Cie za to nie potępią. Ile osób w dzisiejszych czasach się zatraca w myśl idei i ikon piękna, bycia cool etc. Tracą własną tożsamość.. A tutaj jednak trafiło to do mnie :)

Otóż to, otóż to :)

Myślę, że film się nie podoba niektórym, dlatego że są nastawieni na tanią rozrywkę z idiotycznymi dialogami, rubasznymi żartami, sraniem i rzyganiem.

Tutaj humor jest subtelniejszy, a dramatyczne chwile nie dołują, dlatego jest to fajny film rodzinny, lekki w odbiorze. Dla widza w każdym wieku.

Co do końcówki filmu: cieszy mnie bardzo, iż matka nie kazała swojemu "fagasowi" zawrócić samochodu, bo zepsułoby mi to tak dobry odbiór filmu. I chyba tym, którzy na koniec się z jednej strony śmieją a z drugiej wzruszają, ten film najbardziej przypadnie do gustu.

Zgadzam się z tym, że pewnie chodzi o nastawienie, zresztą jak przy większości filmów, filmy młodzieżowe, to nie tylko seks, uzależnienia i nastoletnie ciąże, to także inne problemy i ten film wlasnie wychodzi na przeciw nim....

Jak dla mnie film jest taki słodko-gorzki, życiowa historia.


fajnie, że mi odkopałeś temat, dodam go sobie no nowej notki. Pozdrawiam.

Chciałem polecić inny film w tym tonie, ale za ch...rabąszcza ;o nie mogę sobie przypomnieć jego tytułu. Ale jak sobie przypomnę, to na pewno o nim tu napiszę. Za to, skoro i tak już komentuję, to polecę komedię, która oglądałem dzisiaj.

http://www.filmweb.pl/film/Samoloty%2C+poci%C4%85gi+i+samochody-1987-9346

Nie będę się tu rozpisywał, po prostu zrobię "kopiuj/wklej" z mojego komentarza do oceny filmu: "Przełom lat 80. i 90. był najlepszym okresem dla takich "ciepłych" komedii. Bez prostactwa i żartów z kuta**w i pierdów. O naradzającej się (w bólach...) przyjaźni."

Film idealny do obejrzenia z rodziną. Żarty może nie najwyższych lotów, ale jakże odmienne od typowego, fekalnego humoru naszych czasów.

Z takich młodzieżowych, ale naprawde fajnych filmow moge polecić jeszcze te trzy Klub winowajców http://www.filmweb.pl/film/Klub+winowajc%C3%B3w-1985-31294 Szesnaście świeczek http://www.filmweb.pl/film/Szesna%C5%9Bcie+%C5%9Bwieczek-1984-9566 i Perks of beign a Wallflower http://www.filmweb.pl/film/Charlie-2012-572639

A tej komedii nie widziałam jeszcze, dodałams obie do "umre jak nie zobacze",z komedii z tamtych lat polecam też Nic nie widziałem, nic nie słyszałem z Wilderem i Pryorem :)

Z kina >młodzieżowego< wolę bardziej skrajne produkcje, niepasujące do określenia ich mianem komedii.

Dwa pierwsze oglądałem, ostatni - obejrzę. Co prawda gatunek "melodramat" do mnie nei przemawia, ale widzę, że moi znajomi film ocenili całkiem wysoko, więc będzie trza nadrobić zaległości.

Ksiazka tego ostatniego tez jest bardzo dobra :)