Najlepszy dokument o jednej piosence w historii filmu. Dużo muzyki, nie za dużo słów, bez zbędnego patosu, artyści pokazani bezkompromisowo i bardzo prawdziwie. Jest suspens. Są emocje. Pokazano też kawałek warsztatu w sposób zjadliwy dla przeciętego odbiorcy. Nie można było tego zrobić lepiej.