w telewizji przed ponad dwudziestu laty i... pamiętam go do dziś. Bardzo dobre kino, schyłek złotych dla kinematografii lat '90. Wspaniała, poruszająca rola Suffron Burrows i nie mniej doskonały Peter Mullan... to on został w tym filmie bardziej doceniony, był to bowiem najlepszy, obfitujący w liczne nagrody okres w jego karierze. Jednak to właśnie rola Suffron zapadła mi w pamięć na te wszystkie lata... wydaje mi się, ze nie zrobiła kariery na miarę swojego talentu, może dlatego, że w tamtym czasie równolegle realizowała karierę w modelingu. W kinie widziałam ją w kilku zaledwie rolach, szkoda...miała talent i niezwykłą aurę. Nie wiem, gdzie można teraz zobaczyć ten film, może być trudno, bo powstał remake z Chastain i Farrellem, ale zostawmy Europejczykom co europejskie ;) Gorąco polecam...