był pijany? :)

Ale to byłby banał!

Niezwykle poruszający film!
Do dracusa
wydaje mi się, ze nie do końca zrozumiałeś głównego bohatera. Myślę, że motywacją do romansu z tą prostą, wiejska dziewczyną było właśnie to, że nie jest taka idealna jak jego żona. Italia była zupełnym przeciwieństwem jego żony. Prosta, żywiołowa, bezpośrednia, czego brakowało jego żonie, która perfekcyjnie wyglądała nawet w scenie na sedesie. Poza tym z żoną oddalili się od siebie, w ogóle ze sobą nie rozmawiali, żyli jakby obok siebie. Np. scena kiedy jego żona rozmawia przez telefon a on stoi na balkonie i rozmawia z kobieta myjąca okno w budynku na przeciw ich mieszkania. Zwierza jej się ze swoich poczynań, a jego żona stojąca parę kroków od niego w ogóle nie słyszy co on mówi.Jego związek z zoną pozbawiony był jakichkolwiek emocji, dlatego myślę że zainteresował się Italią, zresztą rewelacyjna była Penelopa w tej roli.

Masz rację, faktycznie mogłem to przeoczyć ;) ale przyznasz chyba, że można było dodać nutkę rozdarcia bohatera i tragizmu?

Na tym polega cały dramat długich związków.... znajdujesz kogoś super, kto ma wszystko a po jakimś czasie coś przestaje grać... nie wiesz nawet do końca co...

W filmie zresztą widać... żona jest dość specyficzna... uważa go za brzydala... brak między nimi komunikacji i bezpośredniości.
Coś mocno nie gra.