Mi się bardziej podobało Passion, pomimo tej dziwnej końcówki. W Passion nie byłam do końca
pewna kto zabił Christine, dopóki nie pokazali, że to Isabelle. Trzymało to w napięciu, potem
uwierzyłam, że faktycznie mógłby to być Dirk. Natomiast w Crime D'amour od razu widać, że
Isabelle zabiła. Ale jak kto woli :D