Właściwie filmowi nie można wiele zarzucić, ale jak dla mnie jest raczej schematyczny, zrobiony bez polotu i nie zawierający treściwej fabuły. Momentami banalny, rozwlekły, raczej obyczajowy niż romantyczny, trudno dociec jakie jest przesłanie tego filmu. Czy odważ się marzyć czy też nie wystawiaj marzeń na próbę? A może jedno i drugie? Tak czy inaczej w filmie dobra wydaje się być tylko obsada. Namiętności też nie za wiele. I wcale mi nie przeszkadza brak kipiących scen łóżkowych. Przydałoby się trochę magii zakochania! Rozumiem jednak, że komuś taki film może się podobać. Nie jest to jakiś totalny kicz. Wręcz przeciwnie - wszystko jest tu poprawne - taka lekka i bezpieczna opowiastka (nie licząc końcówki). Nic odkrywczego. Nie widzę w filmie niczego, czego by już wcześniej gdzieś nie było. Wg. mnie ocena tego filmu jest mocno zawyżona.