PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=569678}

Nannerl, siostra Mozarta

Nannerl, la soeur de Mozart
5,6 608
ocen
5,6 10 1 608
Nannerl, siostra Mozarta
powrót do forum filmu Nannerl, siostra Mozarta

ale zobaczyłam tytuł tego filmu i już go nie chcę oglądać.
"siostra Mozarta" bla bla bla. co mnie w ogóle obchodzi czy on miał siostrę.to może niedługo nakręcą film o Aliku albo ciotce ze strony ojca szwagra jakiejś innej znanej osoby. po co zaśmiecać ekrany kolejnymi filmami w których więcej fikcji i domysłów niż prawdziwych faktów.

ocenił(a) film na 6
bebo

"co mnie w ogóle obchodzi czy on miał siostrę"
właśnie o to chodzi...

bebo

Wydaje mi się, że takie filmy powstają, by uświadomić jak często sukces jednostki nierozerwalnie związany jest z porażką innych (co w sumie jest dość oczywiste). Że obok wielkich nazwisk w tym samym czasie egzystowała ogromna liczba innych, wcale nie mniej utalentowanych ludzi. Dodatkowo zapewne zostaje zwrócona uwaga na sytuację kobiet w owych czasach. Po raz kolejny. To, że temat jest powielany, nie musi być jednak tożsame z utratą jego atrakcyjności. Ciężko dotknąć czegoś nowego, nigdy wcześniej nieruszonego.
Obca jest mi szczegółowa biografia Mozarta, także nie wiem ile w filmie fikcji, ile prawdy. Mimo tego historia i tak jest na tyle plastyczna, że wydarzenia mogą być odpowiednio modyfikowane. Ciężko nam dziś stwierdzić, co było prawdą, co nie.
W tego typu filmach osobiście stawiam na muzykę, która jest zdecydowanie czymś więcej niż tłem dla fabuły, scenografię, ucharakteryzowanie postaci. Formę, obraz.

Pamelaamelia

zgadzam sie-w takich filmach glowna bohaterka jest wspaniala muzyka i dlatego na pewno obejrze ten film!

bebo

Może i siostra Mozarta to niezbyt znacząca postać, bez względu na to jaka jest jej historia. To po prostu film biograficzny. Ale to i tak coś więcej, niż na przykład "Emma", czy "Amelia". Widząc film zatytułowany imieniem głównej bohaterki, nie chcesz go oglądać, bo "nie obchodzi Cię jakaś Emma?" To całkiem zabawne ; )

użytkownik usunięty
chicquita

Autorka tematu ma trochę racji. Rzeczywiście w takich filmach jest zwykle więcej domysłów i fikcji niż faktów, ale kogoś może zainteresować podany obraz. Dla ludzi zainteresowanych tematem wszystko, co się wiąże może się okazać interesujące, a siostra Mozarta jako taka też mogła być ciekawą postacią, bo również była utalentowana muzycznie. No i ostatecznie gorsze filmy powstają. Ja zamierzam obejrzeć mimo wszystko chociaż cudów się nie spodziewam.

ocenił(a) film na 5
bebo

Siostrę miał Mozart, to historycznie udowodnione. Inna sprawa z przemycaniem przy okazji ideologii.

TangoAndWaltz

Dlaczego w Polsce tak bardzo nie lubi sie feminizmu ? Co jest zlego w pokazywaniu kobiet, ktore mialy potencjal ale nie mialy tych samych praw ? Mam caly zeszyt z kobietami takimi jak Nannerl i jestem z niego dumna. Takie filmy powinny powstawac, bo inaczej nigdy sie o tych kobietach nie dowiemy. Ale przyznam, ze akurat we Francji feminizm poszedl juz nieco za daleko. Sa bardzo dobre rzeczy jak i przesadzanie. Jak w kazdej ideologii w sumie.

bebo

Bzdura. Ona istniala i byla uzdolniona. Przyblizanie postaci, ktore nie mialy prawa do swojej slawy pomimi predyzpozycji to wyraz szacunku dla tych osob, a nie "zasmiecanie". Najwyraźniej brakuje Pani wrazliwosci.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones