mocno tarantinowski , produkcja quentin, reżyseria współscenarzysta pulp fiction. anarchistyczna sieczka.
Nie widzę tutaj nic z Tarantino, prócz jego nazwiska jako jednego z producentów i jednego aktora, który grał w jego filmie. Niektórzy uważają, że jak zobaczą nazwisko Tarantino na plakacie to już musi być zajebisty film. Dodam, że osobiście jest to mój ulubiony reżyser i jego filmy widziałem po kilka-kilkadziesiąt razy, zarówno w kinie jak i na DVD. Bez przesady można stwierdzić, że mój ulubiony film Tarantino(i w ogóle ulubiony) czyli "Reservoir Dogs" widziałem 100 razy jak nie więcej. Więc co jak co mogę mieć trochę pojęcia o tym, czy film jest "tarantinowski". Tarantino jest tylko jeden i ma swój niepowtarzalny styl. Ten film nawet nie próbował go naśladować. Zapowiadał się fajnie, ale okazał się mocno średni.
Ps. Roger Avary to może dobry scenarzysta, ale taki sobie reżyser. Jedyny jego reżyserowany film, który mogę polecić to "Żyć szybko umierać młodo".