Ech, wojka = wujka oczywiscie.

Zgodze się
Przez cały film miałem uczucie że ten film jest troche patologiczny

Chodzi właśnie o mega-nienaturalne zachowanie postaci

Naturalne zachowanie to najczęściej obłudna gra, nie wiem w jakim wy świecie żyjecie ale ch*ja wiecie o rzeczywistości :) Ty widziałeś kiedyś patologię

Kuzyni Pedra są normalni i spoko. Bujają się fajną bryką z dobrą muzą :)

O tak, oni z ta bryką i muzą byli świetni :D

Ci kolesie skojarzyli mi się z Breaking Bad - parę ładnych lat później był tam podobny motyw. ;)

"nie ma w tym filmie normalnych ludzi tak jak nie ma ich w rzeczywistości" - z tym problemem nie na FilmWeb, a do psychologa proponuje.

Ja pisalem powaznie.

Panie Filozof, jeżeli nie ma pan nic do powiedzenia o filmie, a tylko o własnych refleksjach na temat świata - proszę nie tutaj, bo łamy Filmwebu do tego nie służą.

Masz powazne problemy z soba, chlopcze.

Dla Ciebie myślenie jest czarną magią, bo bez jakiejkolwiek logiki wybrałeś nie to forum co trzeba. Tutaj nikogo nie interesują szczere rozważania na temat ludzkiej egzystencji. Każdy jeden "bezrefleksyjny idiota" wie, że zgodnie z przeznaczeniem niezależnym od indywidualnych zachcianek, serwis Filmwebu, a dokładniej podkategoria Forum tematycznego > "Napoleon Wybuchowiec" nie służy do uświadamiania ludzi w jakiej ciemności umysłowej żyją, a do wypowiedzenia się na temat filmu. Więc jeżeli jesteś na tyle ograniczonym człowiekiem, by tego nie rozumieć, znajdź sobie inne miejsce, gdzie stadko fanów przyzna Ci rację. Tutaj nie robisz furory wyskakując ni stąd ni zowąd, nijak mającą się do Napoleona Wybuchowca, rozprawą o normalności.

http://www.filmweb.pl/film/Napoleon+Wybuchowiec-2004-109268/discussion/wpolowie+ przesta%C5%82em+oglada%C4%87,2050028

Narwany narcyz, który rzuca mięchem na lewo i prawo. Król normalności, jak mniemam. Nawet w stosunku do mnie nie potrafisz być kulturalny, a co dopiero w stosunku do tego chłopaka. Nie jesteś wart dyskusji. Ewentualnie w kagańcu, żebyś kogoś przypadkiem nie pogryzł.

Właściwie to zgadzam się z Twoimi tezami (co do 'normalności' bohaterów filmu), ale nie ze sposobem w jaki je głosisz. Strasznie dużo w nich takiego wywyższania się, wulgaryzmów. Jasne, to super środek do podkreślania ekspresji, ale wiesz, ludzie nie lubią, kiedy nazywa się ich ćwierćmózgami (w ogóle, no offence, ale trochę od Ciebie jedzie takim internetowym napinaczem, co to w internecie pozoruje na ubermenscha - nieprzypadkowe tutaj odniesienie do Nietschego - a w rzeczywistości jest takim cichym dziwakiem stojącym w kącie). Dobrze, że masz wobec siebie stosunek samokrytyczny.

Natomiast, jeśli biją Ci się w głowie różne myśli, staraj się to jakoś zmaterializować. Nie wiem, napisz książkę, nagraj płytę. Albo mimo tego, że wakacje, to poucz się do matury. Każda z tych rzeczy Ci na pewno zaprocentuje.

Zgadzam się z Tobą. Tu jednak najwyraźniej nic nie wskurasz. Najbardziej zawiódł mnie autor tego postu, który zdaje się sam sobie przeczyć. Chcą Cię tu wdusić w schematy ale się nie dajesz - i o to chodzi! ;) Wulgaryzmy jednak lepiej sobie odpuścić. Trzym się Napoleon ;D

Nic dziwnego, ze film Ci się nie podobał - on własnie obala podział na 'normalnych" i "nienormalnych" ;)

Irytujący film. Irytujące postaci. Nawet nie chodzi o tempo ale o to, że każdy bohater to dziwak (freak) i do tego z małym mózgiem. To jest taki antyamerykański film; bohaterowie bez ambicji, bez celu. Żyją na nudnej prowincji i snują się jak smród po gaciach. Jedynie ta mała fotografka jest jakaś pozytywna, do czegoś dąży (i babcia głównego bohatera, ogarnięta osoba, aktywna itd). 3 punkty ode mnie za ciekawą grę głównego bohatera, którego znam z "Ostrza chwały", gdzie grał pewnego siebie, lalusiowatego mistrza łyżwiarstwa :-D