PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=8022}

Narkomani

The Panic in Needle Park
7,3 8 673
oceny
7,3 10 1 8673
7,8 5
ocen krytyków
Narkomani
powrót do forum filmu Narkomani

przyznaję szczerze

ocenił(a) film na 4

Nie zrozumiałem przesłania filmu. Za to na pewno mnie znudził do tego stopnia, że śledzenie fabuły średnio mi szło. 4/10 to wszystko co mogę dać.

ocenił(a) film na 4
Jahmaican

Mnie również film bardzo znudził. Rozumiem, że film o tej tematyce nie może być przedstawiony w kolorowych barwach, jednak tutaj praktycznie nic się nie działo. Nawet sceny bardziej emocjonalne (gdy np Bobby dowiaduje się, że Helen zarabia na ulicy) nie są porywające i trudno jest się wczuć w sytuację bohaterów. Nie są pokazane żadne uczucia wewnętrzne, wszystko obserwowane jest z boku.

Dziwi mnie również różnica pomiędzy Bobby'm i Helen pod koniec filmu, Bobby nadal jest pełen życia i mimo że wcześniej był już bliski przedawkowania, jakoś sobie radzi. Helen natomiast jest w fatalnym stanie. Czy chodziło o pokazanie różnicy charakterów? Poza tym, na prawdę nigdy nie przyszło im do głowy, żeby zrobić odwyk?

I jeszcze, dlaczego przy aresztowaniu Bobby'ego Helen stoi przy policjancie?

Po tym, co słyszałam o filmie, byłam nastawiona na coś niesamowitego i bardzo się zawiodłam.

kentakifrajdcziken

Faktycznie film momentami jest trochę "wyprany" z emocji, ale przynajmniej środowisko ćpunów i cała otoczka jest pokazana w realistyczny sposób, w przeciwieństwie np. do beznadziejnie zrealizowanego Requiem dla snu. Tutaj przynajmniej na końcu nie ma taniego morału, a tego właśnie się obawiałem patrząc datę powstania tego filmu

Spoiler
Boby pod koniec filmu był już bardziej ogarnięty po tej akcji kiedy przedawkował. Powiedział wtedy, że nigdy więcej i od tego czasu bardziej się kontrolował. Natomiast Helen zaczęła coraz bardziej płynąć, bo zbliżał się termin rozprawy i do końca nie wiedziała co ma dalej zrobić, czy wydać Bob'ego, czy nie. Uciekała od problemem w ćpanie. Nie wydaje mi się żeby chodziło tutaj pokazanie różnic w charakterach. Co do aresztowania. Helen i tak wiedziała, że Bob'y dowie się kto go sprzedał, wiec nawet nie próbowała tego ukrywać, tylko pokazała się razem z policją dając mu do zrozumienia że nie miała wyboru, bo sama wpadła. Przynajmniej ja tak to widzę :)

ocenił(a) film na 4
narcomaniana

Requiem dla snu oglądałam już dosyć dawno temu, ale pamiętam, że podobał mi się bardziej. Może rzeczywiście jest on trochę podkoloryzowany, ale filmy są formą rozrywki, realizm mamy w życiu ;) I nie chodzi mi bynajmniej o to, że filmy zawsze powinny być lekkie i przyjemne, jednak mimo wszystko oglądanie powinno sprawiać nam przyjemność...

Rzeczywiście! Zgadzam się z tym, co mówisz i dziękuję za odpowiedź :)

PS Przepraszam że nie oznaczyłam spoilera w poprzedniej wypowiedzi..

ocenił(a) film na 9
Jahmaican

Film nie jest dla każdego, to na pewno. Jednak tak naprawdę, tu nie ma czego rozumieć. Są pokazane realia, tego znanego jako niesamowite miasto, Nowego Jorku. Nie wszystko, co tam jest, jest piękne, drogie i kolorowe. Na festiwalu we Wrocławiu, reżyser filmu powiedział, że gdy puścili go właśnie w Nowym Jorku, dzieciom z tzw. niżu społecznego, to te dzieci nie zareagowały jakoś specjalnie, było to dla nich coś zupełnie normalnego, a nawet jeszcze bardziej "lajtowego" w porównaniu do tego, co mają naprawdę w swoim życiu. Film był pokazany idealnie jak na taką tematykę, Requiem for a Dream to mimo wszystko hollywoodzka produkcja, dlatego mimo podobieństwa i inspiracji, ja nie porównuję tych filmów.

ocenił(a) film na 8
littleliar

Jak dla mnie film ma zmuszać to refleksji. Reżyserowi nie chodziło głównie o pokazanie realiów NY, tylko chciał pokazać jak człowiek potrafi się stoczyć. Główna bohaterka przybywa do miasta, gdzie zmienia się pod wpływem otoczenia, najpierw aborcja itd. Wg mnie film bije na głowę Requiem for a Dream, już nie mówię nawet o grze aktorskiej ( Pacino pokazał naprawde najwyższy poziom) ale najbardziej podobało mi się to dokładne pokazanie scen, gdzie oni zażywają narkotyki, dość szczegółowe pokazanie tych "odlotów" itd. Dla byłego narkomana napewno by film wywarł nie małe wrażenie. Ja bym porównał film do "My dzieci z dworca zoo" aniżeli Requiem. poprzez wątek melodramatyczny który występuje w obu filmach, ale już nie będę się na ten temat rozwodził. Suma summarum film zmusza to przemyślenia paru spraw. A i jeszcze coś, zauważyliście brak jakiekolwiek muzyki w filmie ? ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones