Narzeczona potwora

Bride of the Monster
1955
4,8 1,4 tys. ocen
4,8 10 1 1367
5,0 5 krytyków
Narzeczona potwora
powrót do forum filmu Narzeczona potwora

Dialogi idiotyczne od samego początku (pukają do drzwi a potem facet mówi: przepraszam, myśleliśmy że nikt tu nie mieszka :)), twardy inspektor jest lizuskiem wobec kapitana za którym lata z wywieszonym ozorem, Dick za wszelką cenę zgrywa twardziela i w ogóle nie rusza go że jego dziewczyna wyjechała i zaginęła (?!). Demoniczny profesor oczywiście ubiera ją w maxymalnie kiczowatą, ślubną suknię acz wrażliwy potwór (pewnie pod wpływem platonicznej miłości) uwalnia ją i przypina profesora do atomowej maszyny. Ten powstaje i (będąc na butach na wysokich obcasach) zabija go i porywa dziewczynę, by główny bohater (biegający w rozwalonej koszuli) zrzucił na niego głaz. Vornoff dziwnym trafem wpada do stawu z hodowaną przez niego radioaktywną ośmiornicą i poruszając jej mackami udaje że umiera w konwulsjach :) następnie uderza w nich błyskawica i mamy wybuch jądrowy który nikomu w okolicy nie szkodzi :)

Ten film po prostu musiałem obejrzeć. W trakcie seansu filmu 'Ed Wood' Tima Burtona je*łem, gdy fanatyczny reżyser kazał Beli Lugosiemu położyć się w wodzie na ośmiornicy i ruszać jej mackami, udając że się z nią szamocze.
Dziwnym jest, myślałem, że Dicka gra sam Ed Wood, ponieważ Tony McCoy jest zadziwiająco podobny do Johnny'ego Deppa, który w rolę reżysera się wcielił w 1994 roku.