generalnie raczej na +, choć film dość nierówny. Początek niezły, dalej kilka wpadek
(tańczący Ramon i fragment z psem) + kilka kopii (np. scena ślubna niemal identyczna jak
w "ja Cie kocham a Ty śpisz" ). Wiadomo że przewidywalny i nawet od początku wiedziałam
że na końcu Margaret będzie w rozpuszczonych włosach.
Generalnie, mimo mankamentów, miło się oglądało, jak przystało na komedie romantyczną
+ Sandra w roli Margaret wypadła nie najgorzej.