Jeden z najlepszych sequeli jakie widziałem. Bez zbędnej kombinatoryki,po prostu naturalna kontynuacja. Fajny,prosty pomysł z motywem zemsty. Film jeszcze lepiej nakręcony (jeśli to w ogole mozliwe) przez genialnego Waltera Hilla (dla mnie reżyser klasy Michaela Manna) Swietnie zaiscenizowane sceny,co wazne z zachowaniem prawdopodobieństwa,realizmu. Powrot genialnego duetu Nolte-Murphy. Panowie dalej w formie,wciąż miedzy nimi iskrzy,czuć,ze to prawdziwa,męska przyjaźń.
Coś jest na rzeczy z tym porównaniem do Manna, klimat miasta nocą oddany bardzo podobnie, ogólnie udana kontynuacja w gatunku kina, który w XXI wieku niestety zdechł.
Mam wrażenie że przez przewrażliwienie polityczne komedie upadły bo nie można śmiać się z wielu rzeczy. Kino zdechło ale to wina obecnej krucjaty założenia knebla na wolność słowa.
Tzw. "knebel na wolność słowa" wziął się stąd, że zbyt wielu zaczęło wolności słowa używać jako alibi dla pospolitego chamstwa, lub wręcz nienawiści.
PS. W czym spora "zasługa" internetu - którego nie było w czasach powstawania filmów takich jak "48 godzin" i jego sequel.
Wystarczy zrobić moderację a nie można w imieniu paru chamów i chorych osób psychicznie, które zaśmiecają internet zakazać szydery, dystansu i odważnego humoru.